Eko dom: Proste domowe sposoby na ekologiczne pranie, sprzątanie i odświeżanie!
Czy warto używać eko detergentów?
Ekodetergentami zainteresowałam się kilka lat temu ze względu na enigmatyczne składy gotowych produktów i częste podrażnienia (szczególnie swędząca skóra), o które, po odrzuceniu kilku innych opcji, zaczęłam podejrzewać proszki do prania. Nie byłam w stanie zweryfikować co mnie dokładnie uczula, gdyż składy są niejako ukryte pod ogólnymi hasłami np. anoniowe środki powierzchniowo czynne. Jest to zgodne z prawem, ale przez to tak naprawdę nie mamy świadomości czego na co dzień używamy.
Rzadko się o tym mówi, ale część używanych do prania proszków czy płynów do płukania może zostawać w tkaninach, szczególnie, że my Polacy mamy tendencję do nadużywania detergentów. Wydaje nam się, że jak sypniemy więcej proszku to on lepiej zadziała albo wręcz sypiemy na oko, w ogóle nie sprawdzając zaleceń producenta. W ten sposób po pierwsze powodujemy, że część proszku niepotrzebnie idzie prosto do ścieków, bo się nie rozpuści w wodzie. Po drugie, jeśli detergentu jest zbyt dużo, pralka może go niedokładnie wypłukać z tkaniny. Potem chodzimy lub śpimy w takim ubraniu czy pościeli przez kilka godzin, a detergent bezpośrednio dotykając naszej skóry może ją podrażnić. Coraz większe zużycie detergentów jest też kłopotem dla oczyszczalni ścieków.
Domowe środki czystości – poznaj proste substancje, które masz w domu i używasz w kuchni
Ocet i soda oczyszczona to dość proste chemicznie związki (głównie tlen, wodór i węgiel, w sodzie dodatkowo sód). Są bardzo uniwersalne jeśli chodzi o domowe sprzątanie.
Ocet - domowy pogromca twardej wody
Ocet jest substancją organiczną, powstaje w procesie fermentacji. 1 l kosztuje ok. 2-3 zł. Ocet ma niskie pH (ok. 3, czyli odczyn kwasowy). To sprawia, że świetnie radzi sobie z kamieniem powstającym z twardej wody. Doskonale czyści sanitariaty, toaletę, umywalki, baterie, kabinę prysznicową, lustra.
Wystarczy wymieszać w pojemniku, najlepiej ze spryskiwaczem, ocet z wodą w stosunku 1:1 i opcjonalnie dodać ulubione olejki eteryczne - mamy gotowy
uniwersalny płyn do czyszczenia łazienki. Jeśli mamy bardzo twardą wodę
wystarczy zmienić proporcje na 2:3 woda:ocet. Płyn ma oczywistą wadę –
zapach. Mój osobisty tip na pozbycie się mocnego zapachu to dodanie do butelki octu
oczyszczonych z białej części skórek owoców cytrusowych, szczególnie
grejpfruta – po kilku dniach ocet ma zdecydowanie przyjaźniejszy
zapach, choć aromat octu całkowicie nie znika. Do butelki z octem możemy też dodać bezpośrednio olejku eterycznego, najlepiej o mocnym zapachu jak drzewko herbaciane, trawa cytrynowa.
Z octu od lat robię mój ulubiony, prosty zmiękczający płyn do
płukania tkanin. Wystarczy wymieszać ocet z wodą 1:1 i dodać 15-20
kropel olejków eterycznych na cykl prania. Odpowiednią ilość wlewamy do pojemnika na płyn do płukania.
Soda oczyszczona - odkaża i usuwa nieprzyjemny zapach
Soda oczyszczona jest substancją nieorganiczną, ale w wodzie ulega dysocjacji do jonów sodowych i wodorowęglanowych, które normalnie występują w przyrodzie.Soda powstaje w sposób zarówno naturalny jak i syntetyczny, z czego w Polsce otrzymuje się ją głównie metodą syntetyczną z soli kamiennej i wapienia. 1 kg sody oczyszczonej kosztuje nawet 6 zł. Soda z kolei ma wysokie pH (ok. 10, czyli odczyn zasadowy). Doskonale usuwa nieprzyjemne zapachy np. obuwia, odkaża i zabija bakterie.
Soda jest świetną, tanią substancją do odświeżania dywanów, materacy i mebli tapicerowanych – wystarczy szklankę sody rozsypać np. na dywanie, zostawić na pół dnia, a następnie zwyczajnie odkurzyć.
- Ciekawostka: soda oczyszczona jest z powodzeniem od lat stosowana w produkcji kosmetyków, przykładowo jako substancja czynna w naturalnych dezodorantach albo domowych płynach do płukania jamy ustnej i gardła. Trochę pisałam o tym w artykule: Naturalne, domowe sposoby na ból gardła i przeziębienie.
Sodą można także zdezynfekować zmywarkę. Wystarczy wsypać opakowanie sody na dno urządzenia i ustawić program z wysoką temperaturą – w ten sposób pozbędziemy się także nieprzyjemnego zapachu. Z sody możemy też zrobić super uniwersalną pastę czyszczącą, która świetnie poleruje np. wannę a także doczyści fugi (pół szklanki sody + 1/8 szklanki mydła w płynie lub płatków szarego mydła rozpuszczonych w wodzie + olejki eteryczne).
Dodatkowo soda lub proszek do pieczenia to stary, sprawdzony sposób wcześniejszych pokoleń na tanie wybielanie prania, szczególnie chętnie wykorzystywane do rozjaśniania poszarzałych firan.
Olejki eteryczne - piękny, naturalny zapach i działanie antybakteryjne
Olejki eteryczne są niezastąpione, jeśli chcemy dodać naszym domowym detergentom zapachu i dodatkowych właściwości antybakteryjnych.
Warto kupić olejki eteryczne np. miętowy, lawendowy, pomarańczowy, trawa cytrynowa (najmocniej pachnie po praniu). Najbardziej antybakteryjny jest olejek z drzewa herbacianego, dlatego jest idealny np. do odświeżania butów, prania skarpet, odzieży roboczej, dywanów. Wystarczy kilka kropel, w zależności od ilości robionego przez nas produktu . W ten sposób fundujemy sobie także element aromaterapii :)
- Przeczytaj także: Naturalne kosmetyki Klaudyna Hebda - aromaterapia, olejki eteryczne
Cytryna - jak wykorzystać cytrynę do sprzątania?
Cytryna to kolejny prosty patent na sprzątanie, przy czym spokojnie możemy wykorzystać resztki cytryny wyciskanej np. do herbaty, zamiast od razu ją wyrzucać!
Przykładowo połówkę wyciśniętej cytryny wkładam do mikrofalówki, podgrzewam minutę, a po tym czasie miękką ściereczką wielokrotnego użytku przecieram ścianki – cytryna doskonale rozpuszcza resztki jedzenia i tłuszcz osiadający od środka, a przy okazji usuwa zapachy. Cytryną świetnie odkamienia się czajnik elektryczny – wystarczy zagotować wodę z cytryną w środku, chwilę pogotować, a potem całość wylać, a ścianki czajnika przetrzeć. Cytryna świetnie doczyści i usunie też nieprzyjemny zapach z drewnianej deski do krojenia, a przy tym jest całkowicie jadalna i bezpieczna dla naszego zdrowia.
Czy domowe sposoby na sprzatanie są skuteczne?
Domowe naturalne środki czystości mogą być naprawdę łatwe i szybkie do zrobienia. Wszystko zależy od naszych chęci i wypróbowania różnych metod i przepisów. Inne potrzeby ma mama 5 dzieci, inne mechanik, a jeszcze inne para dorosłych ludzi pracujących w biurze.
Czy można zrobić domowy proszek do prania?
Oczywiście, że tak! Proszek, tabletki do zmywarki – sama takich używam najczęściej i jestem bardzo zadowolona z ich działania. A jaka to jest satysfakcja! Do zrobienia proszku potrzeba ok. 3-5 różnych składników np. płatki mydlane, nadwęglan sodu, wymieszane w odpowiedniej proporcji.
Przechowywanie i środki ostrożności
Bardzo ważne, aby takie domowe gotowe detergenty przechowywać naprawdę dobrze zamknięte, bez dostępu powietrza i wilgoci, inaczej proszek do prania czy pasta czyszcząca z sody może stwardnieć. Przy domowej produkcji należy zachować oczywiście środki ostrożności i unikać wdychania substancji, szczególnie w proszku (podobnie jak nie powinno się wdychać mąki czy kakao). Wszystko standardowo należy trzymać z dala od dzieci i zwierząt – to, że są bardziej ekologiczne wcale nie znaczy, że nie można zrobić sobie nimi krzywdy np. po połknięciu!
Po co robić domowe detergenty?
- Przewagą domowych środków czystości jest wiedza o tym, co jest w środku. Mamy pełną kontrolę nad zawartością, to jest super przy alergiach czy podrażnieniach. Dodatkowo tworząc małe ilości zawsze mamy świeże produkty, nie potrzebujemy konserwantów i wypełniaczy. Nie stosujemy także substancji z ropy naftowej, której wydobycie jest mocno obciążające dla środowiska naturalnego.
- Jako pojemniki możemy wykorzystać opakowania po wcześniejszych gotowych środkach, także te plastikowe (skoro już je kupiliśmy to wykorzystajmy ponownie zamiast wyrzucać, oczywiście najpierw należy je umyć).
Mimo wszystko nie jestem fanką straszenia złą chemią, ponieważ chemią jest wszystko, co nas otacza. To dawka czyni truciznę, warto zachować zdrowy rozsądek i pomyśleć jak wiele różnych substancji nas otacza czy tego chcemy czy nie (np. z komina sąsiada, z farb do ścian, z wykładzin itd.).
Skoro mamy na coś wpływ to chyba lepiej spróbować zminimalizować tą różnorodność substancji, szczególnie jeśli chodzi o tkaniny mające stały kontakt z naszą skórą, naczynia i sztućce, z których jemy albo dywan, po którym boso chodzą nasze dzieci czy zwierzaki?