Naturalna, domowa regeneracja paznokci po hybrydzie, przesuszonych
Paznokcie zniszczone po hybrydzie - regeneracja
W ostatnim czasie bardzo popularny był manicure hybrydowy, który sama nosiłam praktycznie non stop przez cztery lata (z krótkimi przerwami). Z moich doświadczeń wynikało, że pod hybrydą łatwo zapuścić paznokcie, u mnie się to sprawdzało. Moja naturalna płytka wcale nie traciła na takim manicure, przez bardzo długi czas była twarda, nie rozwarstwiała się, nie łamała. Zazwyczaj manicure hybrydowy robiłam sama w domu, tak samo zdejmowałam lakier. Sporadycznie chodziłam do stylistek, nie miałam swojej ulubionej, korzystałam z poleceń znajomych. Przyszedł jednak czas, kiedy się przeprowadziłam, mieszkanie było w trakcie remontu, nie miałam czasu ani siły na mani. I tak to się zaczęło - od wizyty w salonie, którego nie znałam, a który miał termin na dzień i godzinę, która mi odpowiadała. Wyglądało na to, że trafiłam idealnie, ale... okazało się, że pani "stylistka" tak naprawdę jest wizażystką, a hybrydy robi po krótkim kursie, który zrobiła... dwa tygodnie wcześniej. Oczywiście tego dowiedziałam się w trakcie stylizacji, pod sam koniec, bo jestem raczej z tych klientek, które lubią pogadać, a nie siedzieć w ciszy (inaczej pewnie bym się nie dowiedziała, bo raczej pani sama z siebie by się nie pochwaliła). Taka tam historia, ktoś by powiedział, i coś w tym jest, bo owa pani "stylistka" zdejmując poprzedni lakier uszkodziła mi płytkę paznokcia, a samo zdejmowanie pierwszy raz w życiu bolało (metalowe kopytko). Sam manicure z bliska wyglądał średnio, "góry dolinki", pani ewidentnie nie miała wprawy i nie potrafiła rozprowadzić równomiernie lakieru na płytce (na tym etapie dopiero padło moje pytanie od jak dawna się tym zajmuje). Mam nadzieję, że nie zanudziłam Was na samym początku - warto pytać od razu, a najlepiej jeszcze przed wizytą, o doświadczenie, pooglądać prace (choć istnieje ryzyko, że prace będą kogoś innego), popytać znajomych o polecenia. Ja się spieszyłam, nie miałam czasu na "wywiad" i przez to długo potem regenerowałam paznokcie. Czasem jednak to nie źle zdjęta hybryda, ale braki w diecie lub uszkodzenia mechaniczne czy chemiczne np. środkami do sprzątania niszczą i wysuszają paznokcie. Co wtedy robić?
Jak w naturalny, domowy sposób zregenerować paznokcie?
Przede wszystkim przy regeneracji lepiej zrezygnować z hybryd i lakierów. Tak zwane "odżywki" sprzedawane w galeriach to bardzo często po prostu bezbarwne lakiery, czasem z odrobiną np. pyłu diamentowego, który ma utwardzić płytkę. U mnie nigdy się nie sprawdzały, a kupowałam i stosowałam różne marki od Wibo przez Sally Hansen po Scholl (a słynna Eveline 8w1 z formaldehydem zrobiła mi nawet krzywdę!). Owszem, niektóre trochę chronią paznokcie przed uszkodzeniami mechanicznymi i trochę utwardzają, ale same z siebie nie regenerują i nie nawilżają płytki.
Dobry, naturalny krem do rąk to podstawa
Najlepsze naturalne kremy do rąk
Niektórzy zapominają o systematycznym nawilżaniu skóry rąk, ale ja do nich nie należę :) Kremy są u mnie w codziennym ruchu, poznałam ich ogromne ilości, w ostatnich latach głównie naturalnych. Oficjalnie najlepszym kremem do rąk, jaki kiedykolwiek miałam i który miałam wielokrotnie (co mi się rzadko zdarza) jest krem certyfikowanej włoskiej marki Bema Cosmetici z serii Love Bio! Krem, który długotrwale i głęboko nawilża skórę, pachnie migdałowo, ma świetny skład i nie pozostawia tłustej warstwy. Idealnie sprawdza się zarówno na dzień, kiedy musimy szybko wrócić do swoich zajęć, jak i na noc, kiedy zależy nam na dobrej regeneracji. Jest bardzo wydajny, ponieważ nie trzeba go dużo nakładać, nie jest też wodnisty. Na ekozuzu.pl kosztuje 42 zł/75 ml i są to naprawdę dobrze zainwestowane pieniądze. Na drugim miejscu u mnie jest krem-masło do rąk marki Le Cafe Mimi w wersji Witaminowy koktajl w żółtej tubce, który kosztuje ok. 10 zł/50 ml, ale nie jest za bardzo wydajny. Świetnie regeneruje, szybko się wchłania i można go nosić w torebce, bo jest malutki.
Więcej naturalnych kremów do rąk znajdziecie poniżej:
- Recenzja Najlepszy krem do rąk Bema Cosmetici
- Naturalne kremy do rąk Nacomi, Biolaven, Vianek, Equilibra
- Krem do rąk Biolove (wszystkie mają podobną konsystencję, różnią się głównie zapachem)
- Miodowy krem do rąk Dr. Organic
- Planeta Organica, Kakaowy krem do rąk
Krem do rąk warto też wcierać w skórki i samą płytkę, dlatego ważne, aby w trakcie regeneracji nie malować paznokci. Krem natłuszcza i nawilża, zmiękcza też skórki.
Ciepły olej z sokiem z cytryny - najlepsza domowa regeneracja płytki paznokcia
Sposób naszych babć, ale nadal skuteczny i prosty! Wystarczy w miseczce lekko (do ok. 40 stopni) podgrzać dowolny olej (np. oliwę z oliwek, słonecznikowy, rzepakowy, kokosowy lub typowo kosmetyczny z pestek truskawek, awokado, jojoba, migdałowy, rycynowy - jakikolwiek macie, choć najlepiej z tych tłustych) i wcisnąć kilka kropel soku z cytryny (jeśli nie macie można pominąć). W ciepłym oleju moczymy paznokcie co najmniej kilkanaście minut, na koniec masujemy skórki i płytkę. W miarę możliwości zostawiamy do wchłonięcia, dlatego zabieg najlepiej wykonać wieczorem. Najszybsze efekty u mnie były po codziennym moczeniu paznokci w ciepłym oleju przez trzy wieczory z rzędu, następnie co drugi dzień przez jakiś czas (ok. 2 tyg.) i profilaktycznie raz na tydzień. Olej natłuści i odżywi płytkę, dzięki czemu będzie bardziej odporna na uszkodzenia mechaniczne i stanie się elastyczniejsza, nie tak krucha. W ten sposób pozbyłam się też problemu rozdwajających się paznokci! Sok z cytryny ma głównie zadanie rozjaśniające wolny brzeg paznokcia (część wystająca za opuszek palca).
W paznokcie można też wcierać na zimno tłuste maści, z tym że warto to robić dłuższą chwilę dokładnie masując każdy paznokieć wraz ze skórkami i podstawą po kolei (masaż ogrzeje maść). Szczególnie polecam olejki czy maści z CBD, w tym świetną CBD Salve marki HempKing, bo genialnie wpływa na skórę, przyspiesza jej gojenie i regenerację, a przy okazji natłuści płytkę.
Paznokcie podczas regeneracji najlepiej przycinać na krótko
Krótkie paznokcie najłatwiej zregenerować, ponieważ zmniejszamy szansę na rozdwajanie, pęknięcia i uszkodzenia. Dlatego ja przycinam i opiłowuję pilnikiem papierowym lub szklanym praktycznie cały wolny brzeg paznokcia. Spokojnie - odrosną! :)
Suplementy, witaminy na twarde paznokcie
Przede wszystkim wapń, żelazo, witaminy z grupy B, krzem, biotyna, cynk i magnez oraz nienasycone kwasy tłuszczowe i selen. Można je suplementować, choć najlepiej włączyć do diety naturalne produkty bogate w te składniki. Niektórzy piją mieszankę skrzypu z pokrzywą (ale tu uwaga na braki witamin z grupy B, które przy takiej kuracji warto suplementować). Istnieją gotowe mieszanki witamin na paznokcie, sama brałam biotynę, krzem i selen, ale nie widziałam wielkich rezultatów - z jednej strony często zwyczajnie trudno je zauważyć dzień po dniu, a z drugiej dużo się mówi o słabej jakości suplementów, wchłanialności itp. - decyzję zostawiam Wam.
Nawilżanie płytki paznokcia
Na rynku jest mało preparatów stricte nawilżających do paznokci, a z moich doświadczeń wynika, że nawilżanie zdecydowanie przyspiesza proces regeneracji. Nawilżone skórki mniej narastają, a i same paznokcie wydają się szybciej rosnąć. Można pomóc sobie dobrym kremem do rąk albo użyć gotowego preparatu. Sama stosowałam i byłam bardzo zadowolona z eliksiru ze śluzem ślimaka marki Orientana. Wygodne dozowanie, niezła wydajność i faktycznie widziałam różnicę przy regularnym używaniu. Paznokcie szybciej wracały do formy, nie były takie kruche, stawały się twardsze i elastyczniejsze, a preparat nie jest tłusty.
Poniżej screeny z mojego Instagrama:
Malowanie paznokci bez potencjalnie niebezpiecznych substancji - lakiery Couleur Caramel recenzja
Czasem pomimo regeneracji chcemy mieć pomalowane paznokcie, np. na wesele albo dla poprawy humoru czy sprawdzenia rezultatu naszych starań. O ile robimy to sporadycznie i używamy sprawdzonych lakierów bez substancji, które mogą pokrzyżować nam plany uważam, że jest to ok. Ja używam lakierów Couleur Caramel, które nie zawierają toluenu, formaldehydu i kalafonii, na które sporo osób ma alergię, a nie zawsze o tym wie. Substancje te nie pomagają też w regeneracji paznokci, a mogą występować w lakierach, choć na szczęście coraz łatwiej kupić takie "bez" (np. NCLA, Sante, Benecos - żadnego nie miałam, nie wiem jak się zachowują na paznokciach). Natomiast Couleur Caramel zapewnia dużą gamę pięknych kolorów, każdy w cenie ok. 30 zł. Obecnie mam 5 kolorów oraz bazę bezbarwną CC. Oprócz składu najważniejsze dla mnie, że one są bardzo trwałe jak na zwykłe lakiery do paznokci. Jednak trzeba pamiętać to nakładaniu minimum 2 warstw (to ważne, bo wiele z tych kolorów jest tak świetnie napigmentowanych, że aż kusi zostawić jedną warstwę, ale wtedy niestety odpryskują; na szczęście bardzo szybko schną - właściwie drugą warstwę maluję od razu po nałożeniu pierwszej). Pędzelek jest wygodny i ułatwia pokrycie płytki lakierem nawet w dwóch ruchach (zależy od wprawy). Na płytkę jako bazę oraz na wierzch warto też nałożyć cienką warstwę bezbarwnej bazy utwardzającej (nr 31) Couleur Caramel, która pomoże jeszcze lepiej ochronić lakier i przedłużyć trwałość. U mnie te lakiery trzymają się bez zarzutu 3-4 dni (!) i to wcale nie oszczędzając paznokci podczas zmywania czy innych prac domowych lub w ogrodzie. Inne zwykłe lakiery u mnie po max. 2 dniach odpryskują.
- Skoro jesteśmy przy lakierach warto wspomnieć o zmywaniu go zmywaczem bez acetonu, który może negatywnie wpływać na paznokcie, wysuszając i osłabiając płytkę. Jeśli tylko taki macie w domu warto zmyć paznokcie jak najszybciej, a potem dokładnie umyć ręce mydłem i wetrzeć dobry regenerujący krem, maść z CBD lub oliwkę do paznokci.
Manicure japoński
Coraz bardziej popularny manicure japoński polega na wcieraniu w płytkę paznokci specjalnej pasty i pudru. W Japonii znany od setek lat sposób na lśniące, naturalne paznokcie. Można wykonać go w salonie lub domu (wtedy należy zaopatrzyć się w specjalny zestaw produktów i poczytać jak się go prawidłowo robi). Paznokcie dzięki wtartym witaminom, krzemionce i keratynie stają się twardsze i mniej podatne na łamanie. Nie jest to jednak zabieg dla każdego, ponieważ cienkie paznokcie mogą źle znieść dodatkowe pocieranie polerką. Na taki manicure nie da się też nałożyć lakieru, który zwyczajnie się nie trzyma gładkiej powierzchni paznokcia.
Rezultat regeneracji paznokci po kilku tygodniach
Niestety nie mam zdjęcia "przed", ponieważ nie planowałam pisania tego posta, wyszedł spontanicznie. Jednak z Instagrama wiem, że sprawdza Wam się regeneracja ciepłym olejem i bardzo się cieszę, że mogę podpowiadać takie proste, a skuteczne metody. Sama sprawdziłam je na sobie, znam je od dawna (pisałam o tym nawet na blogu w bardzo starym poście z 2015 r. - tam też o odżywce Eveline i formaldehydzie - podlinkuję niżej dla chętnych). Swoją drogą zdałam sobie sprawę, że przez te kilka lat jedynie sporadycznie stosowałam ciepły olej na paznokcie, były naprawdę w dobrym stanie pomimo częstego hybrydowania, nie narzekałam. Jeszcze raz przestrzegam - wybierajcie tylko sprawdzone salony kosmetyczne, pytajcie znajomych o rekomendacje i nie kierujcie się ceną czy terminem. Po co potem męczyć się jak ja :( A niżej może pazurki, może jeszcze nie idealne, ale już nie tak kruche, nie rozdwajające się i już lekko zapuszczone! Trzymam kciuki także za Was :)
Post nie jest sponsorowany.
Macie jakieś własne sprawdzone sposoby na zniszczone paznokcie? A może spotkała Was podoba niemiła przygoda w salonie? Chętnie przeczytam komentarze :)