Miya, Nawilżający krem SPF 50+ mySPFcream - recenzja, opinia

Krem z filtrem SPF50+ na co dzień /cera mieszana i tłusta oraz okolice oczu/

Marka Miya szturmem podbija kolejne serca osób fascynujących się pielęgnacją i makijażem. Są to kosmetyki polskie, w większości naturalne, CF (cruelty free - wolne od okrucieństwa testów na zwierzętach na każdym etapie produkcji, co potwierdza certyfikat PETA), w większości wegańskie (w niektórych jest wosk pszczeli, pozyskiwany bez szkody dla zwierząt). Produkty wielokrotnie nagradzane i łatwo dostępne m.in. w drogeriach Hebe, a co też ważne - w bardzo przystępnych cenach! W ofercie marki ostatnio pojawił się nowy krem z filtrem SPF50+, który został moim numerem jeden! Wreszcie filtr, którego używam codziennie z przyjemnością!

 
miya-spf-recenzja

Miya, mySPFcream - codzienny, nawilżający krem z wysokim filtrem SPF50+ naturalny - recenzje, opinie

Ochrona przeciwsłoneczna jest bardzo ważna i ostatnio dużo się o niej mówi. Nadmierne promieniowanie może powodować nie tylko bolesne poparzenia, ale także przyspieszone starzenie się skóry oraz raka. Dlatego dobry, nawilżający krem z wysokim filtrem spf50, którego używa się bezproblemowo i z przyjemnością jest na wagę złota. Dosłownie! Posiadam wymagającą cerę, z jednej strony przetłuszczającą się na całej powierzchni, a z drugiej bardzo narażoną na odwodnienie. Od kremu z filtrem oczekuję maksymalnie naturalnego składu, aczkolwiek nie wykluczam nowoczesnych, nieprzenikających i stabilnych filtrów chemicznych obok tych mineralnych, ponieważ one gwarantują lekkość formuły. Miło by było, aby filtr można było nosić solo (w upały im mniej produktów na twarzy tym lepiej) i komfortowo. Zależy mi też na szybkiej aplikacji - nie lubię rolowania się, zbierania w zmarszczkach czy warzenia się filtra! Oczekuję również współpracy z makijażem :)

 

Jak prawidłowo stosować krem z filtrem?

Bardzo ważne są dwie podstawowe zasady: ilość nałożonego na skórę kremu z filtrem oraz użycie go jako ostatni krok pielęgnacji (po kremie czy serum, ale przed makijażem).  

  • Udowodniono, że prawidłowo nałożony makijaż - po odczekaniu ok. 15-30 minut od aplikacji filtra - potrafi uszczelnić barierę ochronną przed promieniowaniem!
  • Płynny podkład lub krem BB najlepiej wklepać (np. gąbeczką) w skórę z filtrem zamiast go rozcierać - to może nam "poprzesuwać" krem pod spodem, a przecież zależy nam na równomiernej ochronie na całej twarzy i szyi.


ile-nalozyc-kremu-z-filtrem

Ile nałożyć kremu z filtrem? Jak odmierzyć ilość filtra na twarz?

Podstawowa i bardzo ważna zasada - każda podana ochrona na opakowaniu kremu z filtrem opiera się na badaniu skóry, na którą nałożono 2 mg kremu na każdy cm2 skóry. Jeśli więc zależy nam na deklarowanej przez producenta wysokiej ochronie UV dokładnie tyle produktu powinniśmy nałożyć na skórę! Jeśli nałożymy za mało kremu z filtrem ochrona przeciwsłoneczna będzie niższa niż myślimy. Co to oznacza w praktyce?

Przede wszystkim ilość potrzebnego kremu dla każdej osoby może być inna! Zależy to od powierzchni naszej twarzy, czyli cechy indywidualnej. Bardzo popularna reguła "dwóch palców" jest niezbyt precyzyjna, ponieważ ilość wyciśniętego filtra zależy od formuły (są filtry żelowe, wodniste lub bardzo gęste i tłuste), szerokości aplikatora (im szersze ujście tym więcej filtra wyciśniemy), aż wreszcie od długości samych palców! W ten sposób przy każdym kremie z filtrem uzyskamy prawdopodobnie inną wartość. W moim przypadku było to zwykle... za dużo! Wiąże się to z problemem z aplikacją, rolowaniem filtra, szybkim przetłuszczaniem i błyszczeniem cery. Można się w ten sposób zniechęcić do stosowania filtrów, a szkoda. Z kolei zbyt mała ilość daje nam mniejszą (krótszą) ochronę niż myślimy - też niedobrze. Aczkolwiek jestem zdania, że lepiej nałożyć mniej niż wcale.

Najłatwiej więc wyliczyć samodzielnie potrzebną nam indywidualnie ilość filtra, przy czym oprzemy się na wadze kremu, wychodząc z prostego wzoru. Wystarczy zmierzyć swoją twarz przy pomocy miarki (z pominięciem wypukłości nosa). Otrzymamy wymiar A (wysokość - od linii włosów na czole do czubka brody) oraz B (szerokość - od ucha do ucha).

KROK 1: Mierzymy powierzchnię naszej twarzy, wykorzystując wzór na pole elipsy (owalu):

P = 1/2A * 1/2B * π (liczba pi)

U mnie wyszło to tak: A=19, B=24 (czyli 1/2A=9,5 cm, 1/2B=12 cm, π=3,14). Liczymy:

P = 9,5 * 12 * 3,14 = 358 (cm2 ) - to jest powierzchnia mojej twarzy.

KROK 2: Liczymy ile gram kremu z filtrem potrzebujemy, wykorzystując zasadę z badań filtrów, czyli 2 mg/cm2 twarzy:

358 cm2 * 2 mg/cm2 = 716 mg (TU UWAGA - MILIGRAMY łatwiej zamienić na GRAMY = mniej więcej 0,72 g na samą twarz - ZAWSZE zaokrąglamy w górę, ponieważ podczas aplikacji trochę kremu i tak zostanie na dłoniach plus musimy posmarować jeszcze nos).

Z tego wynika, że na SAMĄ TWARZ potrzebuję ok. 0,75-0,8 g kremu z filtrem. Teraz wystarczy tylko kupić wagę np. jubilerską (musi być naprawdę czuła), wytarować naczynko lub szpatułkę i po prostu zważyć ile kremu potrzebujemy. Przykładowo moje "dwa palce" kremu z filtrem spf50+ Miya ważą aż 1 g - za dużo dla mnie na samą twarz, a tyle początkowo nakładałam. Podejrzewam więc, że wiele osób nakłada filtra więcej niż potrzebuje i z tego wynikają różne nieprzyjemne frustracje związane z aplikacją.


prawidlowa-aplikacja-krem-filtr-spf-uv

Miya, Recenzja SPF50+ krem nawilżający z filtrem

Miya SPF50+ konsystencja, aplikacja, nakładanie

Krem w tubce w większości wykonanej z recyklingu, posiada dodatkowy kartonik. Tubka zawiera 40 ml produktu i kosztuje 59,99 zł (bez promocji). Sama konsystencja jest typowo kremowa, nie żelowa (co osobiście niesamowicie mi odpowiada, ponieważ żele zawsze się u mnie rolują). Krem jest lekki, nietłusty i posiada dość mocny zapach, przypominający cytrynę (według mnie to jedyny minus - zdecydowanie wolę produkty bezzapachowe, ale to kwestia indywidualna). Krem daje dobry poślizg podczas rozsmarowywania, nie jest "tępy", nie rozwarstwia się ani nie tworzy smug.

Świetnie się rozprowadza na skórze, nie roluje ani nie osiada na włoskach, choć uprzedzam, że początkowo dość mocno bieli. Bielenie po krótkiej chwili znacznie maleje i tu już zależnie od karnacji - u mnie delikatnie rozjaśnia skórę, ale w żaden sposób nie jest to typowe bielenie filtrów mineralnych! U męża, który ma odrobinę ciemniejszą karnację niż moja, również krem nie był widoczny, więc spokojnie można nosić go solo. Dodam także, że to jeden z niewielu filtrów, który nie wymaga ode mnie długiego rozprowadzania, wklepywania i co tam jeszcze - rozprowadzam go po całej twarzy od razu, bez dzielenia na porcje, rozcieram dokładnie - stosuję także na powieki i pod oczy, ponieważ nie powoduje pieczenia. Może być stosowany w ciąży oraz u dzieci powyżej 3 roku życia.

Najczęściej stosuję go ZAMIAST kremu na dzień, ponieważ sam w sobie jest nawilżający, nie ściąga skóry także po wielu godzinach noszenia. Jest niesamowicie komfortowy - po prostu go NIE CZUĆ na twarzy. Tak jakby to kremu na dzień dodano po prostu filtry :) Czasem nakładam pod krem Miya lekkie serum antyoksydacyjne, bez olejów czy dużej ilości emolientów.

 

recenzja-miya-naturalny-krem-filtr

SPF MIYA cera mieszana i tłusta

Krem SPF50 Miya niesamowicie ładnie "ukrywa" rozszerzone pory, nie świeci się ani nie lepi! Właściwie szybko wchłania się w skórę, pozostawiając na niej lekko matowe wykończenie. Nie jest to totalnie płaski mat, ale nie ma tego typowego dla wielu kremów z filtrem błyszczenia. Idealnie, na mojej cerze tłustej, wygląda przypudrowany np. delikatnie pudrem ryżowym - wtedy na wiele godzin wygląda świeżo i po prostu ładnie! Przy ciemniejszej karnacji idealnym rozwiązaniem będzie puder z kolorem lub podkład mineralny w proszku - duet idealny! Jednakowo dobrze filtr Miya dogaduje się z płynnym podkładem lub kremem BB - przetestowałam kilka produktów i z każdym wyglądał tak samo dobrze. Krem nigdy mnie nie podrażnił ani nie uczulił (kwestie indywidualne). Nie "zapycha" też porów, nie powoduje wyprysków i łatwo się zmywa wieczorem (u mnie zawsze oczyszczanie dwuetapowe czyli olejek z emulgatorem oraz żelu lub pianka). Łatwo się też reaplikuje dzięki swojej nietłustej konsystencji. Stosuję go do twarzy oraz na szyję i dekolt, do ciała używam innego produktu.

Poniższe zdjęcie twarzy jest "surowe", nieprzerobione w programie, nierozjaśniane, nieprzyciemniane ani niewygładzane (zostało jedynie wykadrowane i "sklejone" z ilością filtra Miya, nałożonego w tym konkretnym przypadku na skórę twarzy)

opinie-miya

Analiza składu SPF50+ Miya

Skład (w 90% naturalny, filtry mieszane: jeden filtr mineralny oraz trzy filtry chemiczne - nowoczesne i fotostabilne): Aqua, C13-15 Alkane** (tzw. skwalan light, lekki emolient z trzciny cukrowej), Propanediol* (nawilża, nośnik substancji aktywnych), Titanium Dioxide** (dwutlenek tytanu, filtr mineralny, fizyczny, o szerokim spektrum ochrony UVB oraz UVA 2, w mniejszym stopniu przed UVA 1 - długimi falami), Caprylic/Capric Triglyceride** (emolient), Polyglyceryl-4 Laurate/Succinate*, Ethylhexyl Triazone (filtr chemiczny, chroni przed UVB), Bis-Ethylhexyloxyphenol Methoxyphenyl Triazine (filtr chemiczny, Tinosorb S, chroni głównie przed UVA, częściowo także przed UVB), Propanediol Dicaprylate**, Diethylamino Hydroxybenzoyl Hexyl Benzoate (filtr chemiczny, chroni przed UVA), Sorbitan Laurate** (emulgator), Cetearyl Alcohol* (emulgator, emolient), Glyceryl Stearate** (emolient), Jojoba Esters / Helianthus Annuus Seed Wax / Acacia Decurrens Flower Wax / Polyglycerin-3** (woski z jojoby, słonecznika i mimozy, zmiękczają i odżywiają skórę), Glycerin* (gliceryna, nawilża), Galactoarabinan** (substancja błonotwórcza), Oryza Sativa Bran Oil* (olej z otrąb ryżowych, emolient), Distarch Phosphate** (substancja przeciwzbrylająca), Polyhydroxystearic Acid** (emulgator, łączy minerały z emulsją), Tocopherol* (wit. E), Helianthus Annuus Seed Oil* (olej słonecznikowy, emolient), Punica Granatum Fruit Extract* (ekstrakt z granatu, odżywia i wzmacnia skórę), Hydrolyzed Algin** (nawilża i wygładza; tworzy niewidzialną „maskę” na skórze, chroniącą przed zanieczyszczeniami np. metalami ciężkimi, pyłami, dymem papierosowym), Hydrolyzed Sodium Hyaluronate** (hydrolizat hialuronianu sodu, pochodna kwasu hialuronowegoo, nawilża), Microcrystalline Cellulose** (regulator lepkości), Cellulose Gum** (stabilizator emulsji), Stearic Acid** (emulgator), Xanthan Gum** (zagęstnik), Sodium Stearoyl Glutamate** (emulgator), Biosaccharide Gum-1** (certyfikowany Fucocert, roślinny polisacharyd, silnie nawilża, wygładza i koi skórę, daje kremowi lekkość i delikatność), Tetrasodium Glutamate Diacetate** (chelator, neutralizuje jony metali), Benzyl Alcohol (konserwant), Dehydroacetic Acid (konserwant), Potassium Sorbate (konserwant), Sodium Benzoate (konserwant), Glyceryl Caprylate* (emolient), Sodium Anisate* (konserwant z kopru włoskiego), Sodium Levulinate* (naturalny konserwant z kukurydzy i stabilizator pH), Alumina** (korund, substancja przeciwzbrylająca i regulująca lepkość filtrów mineralnych, zapobiega grudkowaniu dwutlenku tytanu, matuje), Citric Acid* (regulator pH), Parfum (kompozycja zapachowa bez potencjalnych alergenów).

*składnik pochodzenia naturalnego

**składnik certyfikowany

analiza-skladu-miya

Krem mySPFcream marki Miya chroni przed promieniowaniem UVB (SPF 50+, czyli najwyższe możliwe) oraz przed UVA (info z dnia 11.08.2021 - PPD wynosi 13,89). Jest idealnym lekkim kremem codziennym, który szybko i łatwo się aplikuje. Nie wyświeca się na mojej tłustej skórze i przez wiele godzin potrafi wyglądać idealnie. Dogaduje się z makijażem, ale równie dobrze mozna nosić go solo. Nawilża, można go bezpiecznie używać w okolice oczu. Łatwo się reaplikuje i nie jest bardzo drogi, do tego łatwo dostępny choćby w drogeriach Hebe. Aktualnie mój ulubieniec i numer jeden!


Post powstał przy współpracy z marką Miya.


A Wy macie swojego ulubieńca wśród kremów z wysoką ochroną przeciwsłoneczną do twarzy?

Georganics - recenzje ekologicznych produktów do higieny jamy ustnej, less waste

Eko pasta do zębów, biodegradowalna nić dentystyczna, a może płyn do płukania jamy ustnej w tabletkach zero less waste? Kosmetyki Georganics w szkle


Ekologiczne kosmetyki są coraz łatwiej dostępne. Wszyscy, którym zależy na minimalizowaniu odpadów oraz rozwiązaniach ekologicznych mogą zainteresować się marką Georganics, która tworzy ciekawe produkty naturalne do pielęgnacji jamy ustnej. Naturalna pasta do zębów jest już dobrze znana, ale czy wiesz, że istnieje płyn do płukania ust w tabletkach o różnych smakach? Czy wiesz, że nić dentystyczną można zrobić z kukurydzy? Zapraszam na recenzje kosmetyków Georganics.


Georganics, Pasta do zębów z węglem aktywnym, bez fluoru, naturalna- recenzje, opinia

Zacznę od tego, że past naturalnych i bez fluoru używam od ponad 6 lat. Przerobiłam różne podejścia, różne bazy takich past i różne marki. Robiłam też pastę diy na bazie oleju kokosowego.

Marka Georganics oferuje z reguły fajne produkty less waste. Lubimy się - opakowania to zawsze szklane słoiczki, kartoniki i - w przypadku pasty - dodatkowa drewniana szpatułka z logo do nabierania produktu.

pasta-bez-fluoru-eko

SKŁAD PASTY GEORGANICS: węglan wapnia, emolient tłusty, glinka biała, masło shea, olej kokosowy, ziemia okrzemkowa, soda, olejek eteryczny miętowy, węgiel aktywny, wit. E. Wszystko jest jakości spożywczej! Niektóre substancje pochodzenia organicznego. Mamy tu sporo substancji ścierających, mineralizujących, odświeżających.

DZIAŁANIE: pasta jest ciemno szara dzięki zawartości węgla, miękka, łatwo się ją nabiera. Pachnie delikatnie glinką i miętą, smakuje kokosem. Nie pieni się. Podczas mycia zębów daje to charakterystyczne uczucie tłustości i ścierania - masło shea i olej kokosowy rozpuszczają się, wtedy wyczuwalne stają się "proszki" - m. in. ziemia okrzemkowa i soda. Dziwne uczucie, trzeba się przyzwyczaić. Do tego strasznie wszystko brudzi, umywalka jest od razu cała do mycia (węgiel)- przynajmniej u mnie za każdym razem w łazience jest pogrom.

georganics-recenzje-opinie

Wszystko powyższe aż tak by mi nie przeszkadzało, bo mamy tu produkt jakości spożywczej, organic, wegański i CF (lista PETA), zero waste i co tam jeszcze. Ale niestety nie mam poczucia, że pasta odpowiednio myje zęby 😅 Po szorowaniu szczoteczką soniczną ponad przepisowy czas nadal mam uczucie niedoczyszczonych zębów, szczególnie tam, gdzie mam tendencję do odkładania się kamienia. Zauważyłam wręcz, że zęby wyglądają na mniej jasne niż zazwyczaj! To wszystko niestety sprawia, że pasta niekoniecznie u mnie się sprawdza. Myślę, że byłaby idealna dla nastolatków i osób bez tendencji do odkładania się płytki nazębnej. Kosztuje ok. 32-36 zł/60 ml. PAO 12. W szkle, z aluminiową zakrętką. Do wyboru jest także wersja z eukaliptusem, miętą i pomarańczą.

 

GEORGANICS, Naturalna nić dentystyczna, biodegradowalna, pomarańczowa - RECENZJA, OPINIE

Naturalna nić dentystyczna Georganics wykonana jest z kompostowalnego PLA na bazie kukurydzy. pokryta jest naturalnym woskiem Candellila z dodatkiem naturalnego olejku eterycznego, w tym przypadku pomarańczowego. Skutecznie czyści przestrzenie międzyzębowe, w których gromadzą się resztki jedzenia oraz płytka nazębna. Stosowanie nici dentystycznej jest konieczne do zachowania prawidłowej higieny jamy ustnej i zapobiega chorobom zębów oraz dziąseł. Opakowanie szklane + kartonik (atrament roślinny).

SKŁAD: Nić o naturalnym zapachu słodkiej pomarańczy (olejek eteryczny), stworzona z PLA - biodegradowanego polimeru z kukurydzy, pokrytego woskiem roślinnym. Jest całkowicie kompostowalna, ze źródeł odnawialnych.

eko-nic-dentystyczna

Mam w domu Oral-B i Prokudent z Rossmanna dla porównania. Szybki research pomógł mi ustalić, że nici Prokudent składają się z syntetycznego polimeru EVA, który służy m. in. do produkcji opakowań foliowych i podeszew butów, nie jest biodegradowalny. Wcześniej się nad tym szczególnie nie zastanawiałam, to tak jak z wacikami kosmetycznymi, używanymi codziennie przez tysiące osób... Wiecie co mam na myśli? Ilość robi różnicę.

Koniec z krwawiącymi dziąsłami podczas nitkowania!

DZIAŁANIE: muszę uczciwie przyznać - nie ma porównania do Oral B czy Prokudenta! Tamte nici od zawsze mi się rwały i kaleczyły dziąsła. Składają się z wielu mniejszych niteczek, które się urywają podczas używania. W nici Georganics nic takiego się nie dzieje! Nic się nie urywa i, co ważniejsze, nie kaleczy dziąseł. Używam wszystkich przecież dokładnie tak samo, a jednak jest różnica i to znaczna. Przy Georganics brak krwi - po prostu! Oczywiście nić dobrze czyści przestrzenie międzyzębowe. Do tego dochodzi przyjemny smak pomarańczy, wyczuwalny (jest jeszcze wersja miętowa oraz z węglem aktywnym). Kosztuje ok. 18-26 zł/50 m (wystarczy na 150-175 użyć).

biodegradowalne-kompostowalne-nici-dentystyczne

LESS WASTE: szklane opakowanie można sobie zostawić i dokupywać tylko uzupełnienie - ok. 28 zł kosztują dwie sztuki (14 zł/50 m). Posiada certyfikat PETA, jest wegańska, bez fluoru.


GEORGANICS, Tabletki do płukania jamy ustnej lub płyn do płukania ust w tabletkach - less waste - recenzje, opinie

Tabletki do płukania jamy ustnej? Czego to ludzie nie wymyślą, ale... Po wypróbowaniu muszę powiedzieć, że ten pomysł jest super! Przede wszystkim nie ma tu wody, więc objętość produktu jest mała, łatwo też wziąć je ze sobą w podróż (także samolotem). Po drugie opakowanie szklane z aluminiową nakrętką plus kartonik (papier rzemieślniczy, tusz roślinny) - wszystko nadaje się do recyklingu (słoiczek sobie zostawię). Po trzecie - prosty skład.

tabletki-do-plukania-ust-recenzje

SKŁAD: soda oczyszczona, kwas winowy (powstaje podczas fermentacji winogron), kwas cytrynowy, organiczny olejek eteryczny z pomarańczy, benzoesan sodu (konserwant), organiczne barwniki, mentol (odświeża i odkaża), tymol (działa antybakteryjnie, łagodzi stany zapalne). Wszystkie składniki są jakości spożywczej.

STOSOWANIE: Tabletkę rozpuszczamy w 20 ml wody i płuczemy usta przez min. 30 sekund. Płyn jest mocno pomarańczowy (dla mnie barwniki są zbędne, ale może dzieci zachęcą bardziej do higieny?), ładnie pachnie (pomarańczowo - miętowo), niezbyt intensywnie. W smaku przyjemny, nie pieni się, nie powoduje pieczenia jak płyny z alkoholem.

eko-kosmetyki-georganics

DZIAŁANIE: Po płukaniu jama ustna oraz oddech są odświeżone, choć tabletki delikatnie mogą przesuszać. Płyn działa antybakteryjnie, przywraca też właściwe pH. Nie zawiera fluoru. Przy regularnym stosowaniu pomagają też pozbyć się płytki nazębnej (zęby są gładsze i jaśniejsze).

Opakowanie zawiera 180 tabletek, które są odpowiednie też dla dzieci. Kosztują 35-45 zł. Widziałam, że dostępne są jeszcze inne wersje (mięta, tymianek, węgiel aktywny).


Podsumowując - tabletki do płukania jamy ustnej oraz kompostowalne eko nici dentystyczne zostają ze mną na długo, bo wszystko mi się w nich podoba. Składy, sposób stosowania, delikatność, ale skuteczność, a także szklane opakowania. Za jakiś czas dokupię sobie same wkłady nici dentystycznej, tym razem o innym smaku. Marka Georganics uważam, że jest warta uwagi, jeśli szukacie produktów less waste czy zero waste. Post nie jest sponsorowany.

Box Dobroci - nowy box kosmetyczny (kosmetyki naturalne, polskie, less waste)

Box Dobroci - box z kosmetykami naturalnymi 

Lubię boxy kosmetyczne - tą nutkę ciekawości co znajdzie się w pudełku, jak się sprawdzi, czy poznam coś nowego? Jakieś nowe, nieodkryte marki, niszowe produkty, do których zapałam miłością? To świetna zabawa dla osób lubiących nowości, kosmetyki, gadżety kosmetyczne. Super pomysł na prezent dla siostry, dziewczyny, przyjaciółki, kobiety. 

  
dobry-box-kosmetyczny

Box Dobroci - opinie, recenzje

Były już dwie edycje Boxa Dobroci - w marcu i kwietniu. W każdej edycji produkty z boxa przekraczają wartość 250 zł, tymczasem sam box kosztuje 150 zł :) W każdym pudełku jest jeden unikalny gadżet np. świeca sojowa o zapachu tylko do boxa, szpatułka ceramiczna z logo stworzona w polskiej pracowni ceramicznej. Ideą boxa jest też poznawanie nowości np. świeżej na polskim rynku marki Yappco oraz mniej znanych (jeszcze) manufaktur jak Naturalnie Że ĄĘ, Mayram Mydlarnia. Zawartość boxa wybieram osobiście :) Oczywiście w każdym boxie jest również świeca sojowa lub gadżet od Oli Naturalna Świeca. W Gnieźnie box można odebrać osobiście!

box-dobroci-edycje

Na zdjęciu wyżej zawartość Boxa Dobroci 1


Najlepszy box kosmetyczny w Polsce?

Jako autorki Boxa do tego właśnie dążymy, choć dobrze wiemy, że ilu ludzi tyle zdań :) Obecnie skupiamy się na zadowoleniu osób, które kupiły Box Dobroci. Zbieramy opinie, cały czas dbamy o jakość, terminowość i dobry kontakt z Wami. Najszybciej odpisujemy na profilu boxa na Instagramie (@box_dobroci).

box-z-kosmetykami-naturalnymi

 Na zdjęciu wyżej zawartość Boxa Dobroci 2


Dla kogo jest Box Dobroci?

Szczególnie DLA CIEBIE jeśli:

  • szukasz kosmetyków naturalnych lub ciekawią Cię takie,
  • zaczynasz swoją przygodę z "dobrymi składami", ale nie wiesz co wybrać,
  • lubisz wspierać polskie biznesy, rodzinne manufaktury,
  • lubisz nowości, gadżety, hand made, nowinki i ciekawostki kosmetyczne,
  • szukasz przemyślanych pudełek kosmetycznych - nie takich, do których "wrzuca" się przypadkowe produkty - tutaj wszystko jest dopracowane i dobrane tak, aby się nie powtarzało,
  • lubisz kosmetyki inne, niż możesz kupić w drogerii na promocji :) 
  • podoba Ci się, że możesz samodzielnie wybrać niektóre warianty kosmetyków, np. zapach lub kolor,
  • lubisz limitowane rzeczy jak ceramiczna szpatułka z polskiej pracowni. 

opinie-box-dobroci-kosmetyczny

Pudełko kosmetyczne - kosmetyki naturalne i z dobrym składem

Box Dobroci wysyłany jest w tekturowym opakowaniu, z ekologicznym, papierowym wypełnieniem. Elementy barwne są różowe - kobiece. Osobiście dbam o to, aby zawartość kosmetyczna była świetnej jakości! Dlatego przykładowo w Boxie Dobroci 2 znalazła się niesamowicie regenerująca maseczka z CBD marki Cannamea. 

Podczas składania zamówienia na Box Dobroci możecie skorzystać ze specjalnego linku, pod którym kryje się dokładna zawartość pudełka kosmetycznego! Dzięki temu Box mogą kupić zarówno osoby lubiące niespodzianki, jak i te, które lubią znać produkty, które kupują :)

boxy-kosmetyczne-dobry-sklad

Zapraszamy na Instagrama, tam zawsze aktualne informacje :) 

Moje zdjęcie
CosmetiCosmos
Witaj na CosmetiCosmos.pl! Mam na imię Aneta i od kilku lat interesuję się kosmetykami i ich składami, szczególnie naturalnymi. Szukam prawdziwych perełek, lubię polskie manufaktury, kręcę też własne kremy. Interesują mnie także eko środki czystości. Mam nadzieję, że znajdziesz tu coś ciekawego dla siebie (polecam wyszukiwarkę). Kontakt ze mną: cosmeticosmos@gmail.com

Jestem tutaj