Różana pieszczota dłoni od Green Pharmacy

Green Pharmacy poznałam niedawno, ale już pierwsze spotkanie było bardzo udane i satysfakcjonujące. Był to płyn micelarny z owsem, o którym możecie poczytać tutaj. Idąc tym tropem obkupiłam się także w inne produkty tej marki, między innymi w krem do rąk z różą. Bardzo lubię kremy do rąk i używam ich nałogowo, ponieważ moje dłonie mają sporo do roboty i niestety wszystko na nich widać. Regularne używanie właściwych kremów trzyma je w dobrej kondycji.

Green Pharmacy – Krem do rąk i paznokci Róża


Przeznaczony dla dłoni potrzebujących odżywienia i nawilżenia.

 

Mój balsam do ust z cyklu "Zrób to sama" - recenzja :)

Niedawno zrobiłam sama balsamik do ust. Jeśli macie ochotę na własny - przepis znajdziecie tutaj. Zachęcam, bo zabawa jest przyjemna, szybka (góra 5 minut!) i macie pewność, z jakich składników został wykonany kosmetyk. Ale jak działa? Moim zdaniem tak:

 Naturalny balsam do ust na bazie masła shea :)


Nibyszlachetne oczyszczanie twarzy od Bielendy

Uwielbiam kosmetyki, zwłaszcza pielęgnacyjne. Często czytam składy, ponieważ znam składniki, które mi nie służą, zwłaszcza jeśli chodzi o skórę twarzy. Ten produkt dostałam, sama go nie kupiłam. Testowałam go kilka dni, tyle mi wystarczyło, aby się dowiedzieć na jego temat wystarczająco dużo...

 

O zapachu słów kilka...

Zapach nie jest w kosmetykach najważniejszy. Zgoda. 
Zapachy sztuczne, chemiczne są przeze mnie niepożądane. Zgoda. 
Zapachy naturalne (z olejków eterycznych itp.) mogą uczulać. Zgoda. 
W końcu: to czy dany zapach nam się podoba to sprawa indywidualna. Zgoda.

A co zrobić jeśli kosmetyk jest świetny w działaniu, ale... śmierdzi? I to tak, że nie można wytrzymać? 

Używać? Z obrzydzeniem i niechęcią. 
Wyrzucić? Szkoda! 
Oddać? Komuś też może się nie spodobać i wyjdzie na to, że podrzucamy kukułcze jajo. 

Ech... Trudny wybór. Zostało chyba się przemęczyć, zużyć i zapomnieć!

Moje dylematy zapachowe, oprócz przedziwnego olejku Naturalis, o którym pisałam tutaj (jupi! nareszcie się skończył! zapomniany raz na zawsze!) dotyczą takich oto cudów:


Podróżujące kosmetyki

Pewnie każda z nas to zna: wybieramy się w podróż i stajemy przed dylematem: co ze sobą zabrać?  
Moja łazienka, sypialnia i sporo innych miejsc obfituje w kosmetyki wszelkiej maści, przeznaczenia, marek itp. Kiedy muszę się spakować dostaję bólu głowy :) To znaczy kiedyś dostawałam, bo teraz stawiam na próbki i małe opakowania, dzięki czemu nie wożę ze sobą kilku waliz, ale ograniczam się do minimum. To, że zwykle czegoś zapomnę albo akurat okaże się, że koniecznie muszę użyć czegoś, czego nie wzięłam też da się rozwiązać: kupi się. I już. A oto co dziś ze sobą zabieram na długi weekend:
PS. Szkoda, że pogoda jest paskudna! Liczę, że się poprawi od jutra :) Nadzieja umiera ostatnia :P


Oczyszczanie twarzy Pastą Liście Manuka Ziaja

Jeszcze niedawno wszędzie było głośno o serii Liście Manuka Ziaji, zwłaszcza o Paście do głębokiego oczyszczania twarzy przeciw zaskórnikom. Opinie bardzo skrajne - jedni ją pokochali, inni znienawidzili. Postanowiłam sama też ją wypróbować, tym bardziej, że oczyszczanie twarzy to ważna dla mnie sprawa.


Ziaja Ltd, Pasta do głębokiego oczyszczania twarzy przeciw zaskórnikom

Przeznaczenie: Oczyszczanie twarzy i redukcja niedoskonałości skóry.


Zacznę od zapachu... Jest przyjemny, bardzo świeży, intensywny i pobudzający - coś jakby herbata ziołowo-miętowa, niestety dość sztuczny. Sama pasta ma konsystencję pasty do zębów - gęstego białego kremu, w którym znajdują się dość ostre, niebieskawe drobinki. Po nałożeniu na skórę faktycznie wyglądam jakbym się wysmarowała pastą do zębów ;)


Skład: Tuż po wodzie zawiera Hydrated silica czyli uwodnioną krzemionkę, która matuje skórę i jest używana także w pastach do zębów (jako substancja czyszcząca i polerująca). Ponadto pasta zawiera również m.in. glicerynę, SLS, panthenol, illit (minerał z rodziny krzemianów), oczywiście ekstrakt z liści manuka, mocznik.


Opakowanie i cena: Biała, miękka, plastikowa tubka z zamknięciem na "klik" - wygodna i solidna. Pasta stabilnie stoi "na głowie". Cena ok.8zł/75ml.

Moim zdaniem: Pasty nie używam codziennie, tylko co kilka dni (na zmianę z innymi żelami oczyszczającymi), ale chyba najbardziej ją lubię spośród obecnie posiadanych podobnych produktów. Nie używam jej do zmywania makijażu, tym bardziej, że producent wyraźnie zaznacza, aby omijać okolice oczu. Nakładam ją na lekko zwilżoną skórę, po czym delikatniutko pocieram, aby drobinki zrobiły swoje i zmywam zwykłą wodą. Szybko i skutecznie. Buzia jest po takim zabiegu przyjemna w dotyku, miękka, wygładzona, pachnąca i gotowa na wchłonięcie odpowiedniego kremu. Zauważyłam też zmniejszenie ilości zaskórników i niedoskonałości, co jest istotnym atutem, ponieważ utwierdza mnie w przekonaniu, że nie jest to zwyczajny peeling do twarzy. Od kiedy ją stosuję moja cera dużo mniej się świeci i łatwiej matuje, czyli w jakiś sposób reguluje także wydzielanie sebum. Niemniej przez zawartość dość ostrych drobinek na pewno nie jest to produkt odpowiedni dla każdego.


Podsumowanie: Świetny produkt do oczyszczania twarzy - niedrogi, całkiem wydajny, przyjemnie pachnie, łatwo się go używa, szybko się zmywa, a co najważniejsze - oczyszcza, matuje, zapobiega powstawaniu zaskórników i innych niedoskonałości skóry. Przygotowuje skórę do kolejnych etapów pielęgnacji. Niemniej warto pamiętać, że zawiera ostre drobinki, które nie każda cera polubi.

Naturalis - Afrodyzjak, który mnie nie uwiódł

Kosmetyki kupowane w drogeriach internetowych nie zawsze są dla mnie trafione. Czasem spodoba mi się nazwa, producent, przeznaczenie albo cokolwiek innego, a po dostarczeniu paczki jest wielki zawód. Jak było tym razem? Chyba już się domyślacie...


Nawilżanie wrażliwej skóry wokół oczu według dr Eris

Jaki powinien być krem pod oczy? Zależy z czym się borykamy. U mnie są to:
- lekkie cienie pod oczami, czyli bardzo cienka i delikatna skóra;
- pierwsze zmarszczki mimiczne, tzw. kurze łapki (lata śmiechu z byle czego wychodzą);
- dość wrażliwa i sucha skóra. 
A więc wybierając krem pod oczy zwracam uwagę czy nawilży, nie podrażni, zlikwiduje drobne zmarszczki i ukryje cienie. Czy Eris tego dokona?


Dr Irena Eris (Laboratorium Kosmetyczne Dr Irena Eris), Hydrogenic, Krem aktywnie nawilżający pod oczy

Przeznaczenie: Na dzień i na noc. Intensywnie nawilża skórę i tworzy delikatną powłokę chroniącą przed wysuszeniem. Wygładza, uelastycznia i przyczynia się do redukcji sińców oraz worków.

Wygląd i zapach: Biały krem, dość lekki. Bezzapachowy.


Skład: Zawiera m.in. glicerynę, lanolinę, alantoinę, lecytynę, olej z otrąb ryżowych, hydrolizat protein soi, ceramidy. Szczegółowy skład na zdjęciu:


Opakowanie i cena: Krem kupiłam w kartoniku z opaską, na której znajdują się wszystkie informacje i zdjęcie Izabelli Scorupco. Wewnątrz jest krem, tradycyjnie zajmujący 2/3 kartonika. Samo opakowanie jest całkiem ładne, mimo że plastikowe, biało-szare, z perłowym połyskiem. Posiada precyzyjną pompkę. Korek w srebrnym kolorze, który się nie wyciera. Cena ok. 75zł /15ml.


Moim zdaniem: Krem nie podrażnia ani nie uczula. Bardzo podoba mi się porządna pompka, która ułatwia wydobycie idealnej porcji kosmetyku. Wydajność jest świetna, wystarczy niewielka ilość, aby pokryć newralgiczne miejsca wokół oczu. Świetnie sprawdza się na dzień, także pod makijaż oraz oczywiście na noc. Tworzy lekką warstwę, która uelastycznia skórę, chroni przed szkodliwymi czynnikami, wspaniale nawilża i odżywia delikatną skórę. Warstwy praktycznie już po chwili nie czuję, więc mi nie przeszkadza. Nie zauważyłam zmniejszenia sińców pod oczami. Przy regularnym używaniu, najlepiej 2x dziennie skóra wokół oczu wygląda lepiej, jest rozświetlona, gładsza, elastyczna, nawilżona, a zmarszczki wyglądają na płytsze.


Podsumowanie: Wspaniale nawilżający krem, idealny na dzień pod makijaż oraz na noc. Regularnie stosowany uelastyczni skórę pod oczami, ochroni przed szkodliwymi czynnikami i zmniejszy drobne zmarszczki mimiczne. Wygodna pompka ułatwi wydobycie, a całkiem ładne opakowanie ozdobi półeczkę z kosmetykami.Niestety jest dość drogi, ale jeśli ktoś nie żałuje pieniędzy to warto rozważyć jego zakup.
Moje zdjęcie
CosmetiCosmos
Witaj na CosmetiCosmos.pl! Mam na imię Aneta i od kilku lat interesuję się kosmetykami i ich składami, szczególnie naturalnymi. Szukam prawdziwych perełek, lubię polskie manufaktury, kręcę też własne kremy. Interesują mnie także eko środki czystości. Mam nadzieję, że znajdziesz tu coś ciekawego dla siebie (polecam wyszukiwarkę). Kontakt ze mną: cosmeticosmos@gmail.com

Jestem tutaj