Jak zrobić świece żelowe? Zestaw ecoflores / DIY / Półprodukty kosmetyczne
Uwielbiam własnoręcznie wykonane przedmioty, meble i kosmetyki. Uważam, że daje to niesamowitą satysfakcję i pozwala rozwijać swoje zainteresowania. Dlatego jak tylko trafiłam na stronę EcoFlores od razu spodobały mi się gotowe zestawy, a także półprodukty do wykonywania własnych kosmetyków w zaciszu domowym. Idealne zajęcie na nadchodzącą jesień :) Najbardziej spodobał mi się gotowy zestaw do stworzenia żelowych świec w domu. Okazało się to szybkie i proste, zobaczcie sami!
Zestaw do świec żelowych Morski Świat EcoFlores.eu
Gotowy zestaw zawiera absolutnie wszystkie niezbędne artykuły do produkcji świec. Ładne pudełko kosztuje 32 zł i jest idealne na prezent. Do wyboru mamy także wersję z pomarańczą, lawendą czy aniołkami, choć mnie skusił Morski Świat ze względu na niebieski kolor :) Zestaw zawiera:
- żel parafinowy 200g
- słoiczki szklane 2 szt.
- 3 knoty woskowane ( 2 szt + 1 szt zapas)
- piasek 100g
- muszelki 6 szt
- patyczki 5 szt
- wosk plastyczny do mocowania knota
- barwnik niebieski
- rafię
- woreczki celofanowe do zapakowania świeczek na prezent 2 szt
- instrukcję wykonywania świec
- ładne pudełko.
Jak zrobić świecę żelową?
Zaczęłam od przygotowania słoiczków. Dokładnie je wytarłam, aby usunąć wszelkie zanieczyszczenia ze szkła. Na wszelki wypadek przygotowałam sobie trzeci słoiczek, a konkretnie szklany pojemniczek po kremie do twarzy 50 ml.Następnie wyjęłam z opakowań wszystkie półprodukty, żeby były w zasięgu ręki i wzięłam się za mocowanie knotów. W tym celu wystarczy oderwać kawałek plastycznego wosku, dokładnie przycisnąć go do blaszki knota, a następnie umocować na samym środku słoiczków. Pomagałam sobie drewnianymi patyczkami załączonymi do zestawu, co widać na zdjęciach. Przymocowane knoty nie trzymają się jednak mocno, więc podczas kolejnych czynności lepiej uważać i obchodzić się z nimi możliwie delikatnie.
Kolejnym krokiem jest przygotowanie dekoracji - w tym przypadku wsypanie dowolnej ilości piasku (co najmniej tyle, aby pokrył mocowanie konta) i ułożenie muszelek lub dowolnych innych przedmiotów (kamyczki, porcelanowe figurki, suszone kwiaty, zioła).
Najtrudniejsze było dla mnie usztywnienie knota przy pomocy patyczków - same patyczki przesuwały się i nie były stabilne, więc pomogłam sobie gumką recepturką. Knot usztywniałam już po wsypaniu piasku i ułożeniu muszelek. Za pierwszym razem zbyt mocno pociągnęłam knot podczas mocowania gumki do patyczków i oderwałam blaszkę od dna słoiczka. W takim przypadku najlepiej wyjąć dekoracje, oczyścić ponownie szklany pojemniczek i za pomocą kolejnej porcji plastycznego wosku umocować blaszkę z knotem raz jeszcze, a następnie ponownie umieścić dekoracje i delikatnie usztywnić knot.
Przyszedł czas na rozpuszczenie żelu w kąpieli wodnej. W tym celu do garnka z max. 4-5 cm gorącej wody włożyłam plastikowy pojemnik z żelem (z zestawu). Ponieważ chciałam uzyskać także odrobinę żelu w ciemniejszym odcieniu, do innego plastikowego pojemniczka, który miałam w domu, przełożyłam niewielką część żelu. Rozpuszczanie trwa dłuższą chwilę - zdecydowanie dłużej niż się spodziewałam, więc lepiej uzbroić się w cierpliwość. Żel nie rozpuszcza się do konsystencji całkowicie lejącej, dlatego trzeba wyczuć odpowiedni moment. Ważne także, aby nie mieszać go zbyt gwałtownie, ponieważ podczas mieszania powstaje mnóstwo pęcherzyków powietrza, których potem nie da się usunąć. Niestety u mnie mimo delikatności i tak powstało sporo pęcherzyków, ale nie przeszkadza mi to, ponieważ tworzy ciekawy, wodny efekt :) Do rozpuszczonego żelu dodajemy jedno ziarenko niebieskiego barwnika - wierzcie mi, że to dużo! Ja dodałam jedno ziarenko do większości i jedno ziarenko do niewielkiego, drugiego pojemniczka, w związku z czym uzyskałam dwa odcienie (niebieski i prawie granatowy). Oczywiście można zostawić także żel przezroczysty lub dodać więcej barwnika, lecz musimy liczyć się z tym, że żel będzie ciemny i nie będzie dokładnie widać ułożonych wcześniej dekoracji.
Rozpuszczony, półpłynny i ciągnący żel należy następnie delikatnie i powoli przelać do przygotowanych słoiczków. W jednym słoiczku zostawiłam trochę miejsca na mój drugi, ciemniejszy kolor żelu (przelałam praktycznie od razu, żele szybko tężeją i kolory się nie mieszają). Uwaga - żel jest gorący! Jeśli w "produkcji" pomagają Wam dzieci, przelewanie żelu lepiej zostawić dorosłym. Po wlaniu dowolnej ilości żelu - wcale nie musimy wylewać go po same brzegi - warto kilka razy delikatnie postukać słoiczkami o podłoże, aby uwolnić część pęcherzyków powietrza spomiędzy ziarenek piasku. Następnie pozostawiamy nasze świece do wystygnięcia, po czym obcinamy nadmiar knota (zostawiłam ok. 2 cm) i dekorujemy słoiczki rafią. Gotowe!
Odpalone świece wyglądają pięknie wieczorem. Dekoracje zatopione w żelu są widoczne, choć teraz widzę, że mogłam nasypać więcej piasku. Niestety zapach pozostawia wiele do życzenia* - pamiętajcie, że żel jest parafinowy, więc lepiej nie palić świec zbyt długo i wietrzyć pomieszczenie. Można ich także w ogóle nie odpalać i traktować po prostu jak dekorację :)
*Do jednej ze świec jeszcze kiedy mieszałam rozpuszczony żel dodałam kilka kropel olejku eterycznego - zupełnie go nie czuć po odpaleniu.
Zestaw jest kompletny, a świece bardzo proste do wykonania. Dołączona instrukcja w wystarczający sposób przekazuje, jak zrobić świece. W większości czynności mogą towarzyszyć Wam dzieci - to fajny sposób na spędzanie wolnych wieczorów z latoroślami. Cały proces, nie licząc czasu roztapiania żelu, zajął mi ok. 15-20 minut.
Sklep EcoFlores posiada w ofercie także półprodukty do robienia mydełek i różnych kosmetyków. Osobiście postawiłam na gotową bazę szamponu organicznego, organiczną bazę balsamu do ciała, żel (ekstrakt) aloesowy oraz dwa hydrolaty (które okazały się ekstraktami rozpuszczonymi w wodzie) - rumiankowy i lawendowy. Będę miała co robić w jesienne wieczory :)
Lubicie domowe dekoracje? Kręci Was robienie własnych świec lub kosmetyków? Macie jakieś hobby typu diy?
Wygląda super. Ja nie używam w domu świeczek z parafiną.
OdpowiedzUsuńO kurczę, ale super :)
OdpowiedzUsuńTakie świece to świetna sprawa. Super.
OdpowiedzUsuńAle one super wyglądają:) I w moim kolorze:) Ale zabawa mimo wszystko nie dla mnie:D
OdpowiedzUsuńZa taką niską cenę mamy fajne i cieszące oko ozdoby :) Ja sama żelowych jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńA ile satysfakcji na koniec! Super wyglądają te świece :)) Ale mi by się nie chciało :P
OdpowiedzUsuńWyglądają zjawiskowo! Ale wolę jednak sojowe ;)
OdpowiedzUsuńChętnie pobawiłabym się w stworzenie własnych świec :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie domowe kosmetyki...ze świecami mnie zaskoczyłaś, nie wiedziałam że można je tak fajnie i prosto zrobić!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Nie chciałoby mi się w to bawić, ale wyglądają rewelacyjnie! :)
OdpowiedzUsuńŚwiece wyglądają super, nigdy nie miałam okazji wykonać ich samodzielnie :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyszły ci te świeczki ja też będę robić Mam nadzieję że już w przyszłym tygodniu
OdpowiedzUsuńWygladaja przepieknie, chetnie zrobie na przyszle lato, teraz wybieram ciezsze ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie to wygląda, ale ja mam dwie lewe ręce do takich rzeczy
OdpowiedzUsuńWygladają naprawdę fajnie:):*
OdpowiedzUsuńWyglądają świetnie, ale jestem za leniwa by sama robić hah
OdpowiedzUsuńAle super sprawa. Pięknie wyglądają te świece :)
OdpowiedzUsuńJak byłam mała to miałam obsesje na punkcie świec żelowych :D
OdpowiedzUsuńMiałam całą kolekcję, ostatnio próbowałam je zrobić sama i no cóż...ocknęłam się, że nie mam żadnego naczynia, w którym mogłabym to zrobić :)
Sama chętnie bym je wykonała :)
OdpowiedzUsuńEfekt jest piorunujący :D Jestem pod wrazeniem!
OdpowiedzUsuńAle to świetne i jeszcze ten wygląd świeczek- cudowny! :)
OdpowiedzUsuńLubię takie dekoracje :)
Te świece wyglądają pięknie, zwłaszcza odpalone w tych kolorach. <3
OdpowiedzUsuńSzkoda ze zapachu nie mają, a może do żelu dodać jakieś olejki eteryczne? Miałam kiedyś gotowe żelowe i właśnie niezbyt ładnie to pachnie :/
o kurcze nawet nie wiedziałam, że idzie tak prosto zrobić takie świece! Idealnie Ci to wyszło, można samemu w domu zrobić, wypróbowałabym zrobić mydełka:) Dużo frajdy do robienia takich słodkich rzeczy:)
OdpowiedzUsuńDodaję do obserwowanych.
Pozdrawiam Serdecznie i zapraszam także do Siebie:)
Pamietam kiedy byłam mała, lubiałam także żelowe świece :) Teraz to raczej nie dla mnie ale widzę ze nie trzeba kupować tylko można samemu :) Fajnie :)
OdpowiedzUsuńsuper pomysł :)
OdpowiedzUsuńfajny pomysł, a jeszcze ten kolor... :)
OdpowiedzUsuńNiesamowicie wyglądają
OdpowiedzUsuń