Eveline, Face Therapy Professional, Nawilżający płyn micelarny
Płyny micelarne zużywam hurtowo i na stałe wpisały się one w mój blog. Przewinęło się tutaj kilka naprawdę dobrych i kilka raczej słabych sztuk, ale chyba jeszcze nie było micela od Eveline. Jak się spisała nasza rodzima marka?
Eveline Nawilżający płyn micelarny, a jakże 4w1 (o co chodzi z tą marką? czy każdy produkt musi być 100w1?) ma za zadanie "skutecznie usuwać makijaż oraz wszelkie zanieczyszczenia, doskonale zastępując mleczko i tonik. Usuwa nawet wodoodporny i trwały makijaż bez konieczności pocierania skóry wacikiem. Dzięki specjalistycznej formule bogatej w składniki nawilżające i łagodzące preparat daje uczucie natychmiastowego ukojenia i komfortu , bez uczucia ściągnięcia. Poprawia kondycję i wygląd skóry oraz sprawia, że staje się ona doskonale oczyszczona, gładka i miękka w dotyku. Nie narusza warstwy hydrolipidowej naskórka. Nie wysusza skóry."
Przezroczysta butla kryje w sobie 240 ml płynu i kosztuje ok. 15zł. Nie majątek, ale w tej cenie mogę już nabyć ukochany Lipowy płyn micelarny Sylveco. Po co o tym piszę? Bo gdzieś tam w tyłu głowy ciągle kołacze mi się taka myśl i nie mogę się jej pozbyć. Póki co nadal Sylveco u mnie rządzi i będzie następny w kolejce po Eveline.
Butla spora, ale stabilna. Korek na klik chroni dziwną pompkę, podobną do tych ze zmywaczy do paznokci. Teoretycznie wystarczy wziąć płatek i przycisnąć. Niby ma to ułatwić użytkowanie i pomóc zachować higienę, ale czy na pewno? Mnie głównie denerwowała, ponieważ potrafiła rozchlapywać płyn na boki, zwłaszcza na początku. Pod koniec natomiast nie wyłapywała już micela, trzeba było ją odkręcać i wylewać go bezpośrednio na płatek. Bez zarzutu działała jedynie gdzieś tak od połowy butelki do prawie końca, ale może to być także kwestia wprawy, jakiej chcąc nie chcąc nabywamy. Generalnie wolałabym normalną, klasyczną pompkę i problem byłby załatwiony.
Skład: Podoba mi się, że tuż po wodzie mamy kwas hialuronowy, który doskonale nawilża skórę i faktycznie czuć to podczas stosowania płynu. Jest też kilka cennych substancji np. betaina (nawilża), ekstrakt z alg (nawilża, odżywia, napina i rewitalizuje skórę), panthenol (nawilża, regeneruje, wygładza), komórki macierzyste z jabłek (opróżniają starzenie skóry, odżywiają), lecytyna (nawilża), alantoina (łagodzi podrażnienia, regeneruje), tocopherol (witamina E, antyoksydant, hamuje starzenie skóry, poprawia nawilżenie i wzmacnia naczynia krwionośne), kwas linolenowy (zatrzymuje wodę w skórze, poprawia funkcjonowanie bariery ochronnej naskórka, hamuje procesy starzenia). Szczegóły na zdjęciu.
Konsystencja micela jest standardowa - przezroczysty płyn, który nie pachnie. Tutaj jak dla mnie plus - brak sztucznej kompozycji zapachowej to mniejsze ryzyko podrażnienia skóry. Micelek dobrze sobie radzi z makijażem, zarówno mineralnym jak i standardowym, silikonowym podkładem. Ładnie zbiera tusz, cienie, wszelkie róże. Mogę się jedynie przyczepić do wodoodpornej kredki do oczu, bywało, że jednak - mimo zapewnień producenta - muszę się namachać wacikami.
Płyn ma jednak jedną, ogromną zaletę - nie wysusza skóry i nie powoduje jej nieprzyjemnego ściągnięcia. Faktycznie przyjemnie nawilża skórę, koi podrażnienia, a sam ich nie wywołuje. W dodatku zupełnie nie szczypie w oczy, bez problemu i strachu zmywałam nim makijaż całej twarzy.
Podsumowując: bardzo dobry micel, który ładnie oczyszcza skórę, a przy tym ją nawilża. Śmiem twierdzić, że nadaje się do każdego typu cery: od suchej po tłustą, taką jak moja. Zdarza mu się jednak nie domyć wodoodpornych kredek, a opakowanie jest trochę denerwujące, jeśli się nie ma wprawy. Bardzo wydajny, miałam go na pewno dłużej niż zazwyczaj, ale też jego pojemność była odrobinę większa.
Znacie micele Eveline? Jestem pozytywnie zaskoczona i polecam.
Mój ulubiony micel to ten z Garniera, ale zrobiłaś mi ochotę na ten :P Skoro tak fajnie się spisuje, no i skład ma fajny (ja się nie znam, więc ufam Tobie!), to może się skuszę.
OdpowiedzUsuńAkurat w składzie wypisałam same dobra, ale ma też PEG-i i dwa dziwne konserwanty (na samym końcu). Tak czy owak nie podrażnia i super nawilża :)
UsuńJa uwielbiam bioderme. Kurde wciaz do tej eveline nie moge sie przekonac. Ostatnio nawet zakupiłam jakas złota maske na mordkę i utwierdziła mnie w przekonaniu, ze na mojej osobie te kosmetyki robią NIC;)
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się, ja po przejściach z ich odżywkami do paznokci tez długo się zbierałam do czegokolwiek innego :) Natomiast kremy do twarzy niektóre mają bardzo dobre i tej wersji się trzymam :)
UsuńZ kremem jeszxze nie ryzykowałam ale co tam:), dam szanse
UsuńNie ma to jak sobie poeksperymentować na facjacie :D
UsuńJa bardzo lubię wszelkie płyny z Ziaji i dla mnie są najlepsze :)
OdpowiedzUsuńZnam kilka, ale niestety często mnie podrażniają :)
UsuńU mnie niestety okazał się bublem ;/
OdpowiedzUsuńO masz. A co dokładniej uczynił?
UsuńJa niezbyt dobrze go kojarzę niestety :( A ta pompka to już nad wyraz mnie denerwowała :)
OdpowiedzUsuńTa pompka to głupi pomysł, bardziej utrudnia użytkowanie płynu niż pomaga... ;)
UsuńJak będę w Polsce to kupię go z ciekawości ;) Miałam tonik tej marki też z takim dozownikiem i podobało mi się takie rozwiązanie :)
OdpowiedzUsuńDo mnie nie przemawia, za dużo straciłam płynu, żeby się nauczyć toto obsługiwać :D
Usuńja jestem wietna BeBeauty z Biedry, od którego nie mogę się odczepić ale... Twoja recenzja brzmi zachęcająco, szczególnie z tym nawilżaniem. może spróbuję!
OdpowiedzUsuńZnam i tego micela, ale jestem zbyt ciekawska, aby się trzymać jednego i tego samego... Co najwyżej mogę do niego za jakiś czas wrócić :)
Usuńa ja jak znajdę coś 'swojego' to już zostaję :p
Usuńdzięki za odwiedziny, miło mi <3
I też fajnie :)
UsuńNie miałam go jeszcze.
OdpowiedzUsuńWszystko przed Tobą ;)
UsuńJa teraz mam płyn dwufazowy z taką właśnie dziwną pompką, trochę mnie ona zaskoczyła ;) a z miceli mam teraz nivea,
OdpowiedzUsuńNie wiem o co chodzi z tymi pompkami, dla mnie są niewygodne i niepraktyczne :)
UsuńZawsze się coś bokiem uleje, bez sensu...
UsuńJa strasznie nie lubię tych pompek.
OdpowiedzUsuńNic a nic się nie dziwię :)
UsuńIch micela jeszcze nie miałam, troszkę ma niewygodne opakowanie, ale co kto woli :)
OdpowiedzUsuńOpakowanie jest więcej niż troszkę niewygodne, natomiast niektóre dziewczyny właśnie takie lubią. Wszystkim nie dogodzisz ;)
UsuńDość dawno temu miałam jakiś micel od Eveline i był okropny... Ale ten mnie zachęca :) Też nie wiem, co Eveline ma z tym 9w1, 15w1 i 100w1 :P
OdpowiedzUsuńOni chyba mają sporo miceli, kojarzę jeszcze takie w szczupłych butelkach w różnych kolorach, chyba nawet miałam różowy daaawno temu :)
Usuńnie miałam jeszcze okazji przetestować
OdpowiedzUsuń__________________
blog.justynapolska.com
Może kiedyś się skusisz ;)
UsuńMicela z Eveline jeszcze nie miałam. Moim nr jeden jest jak na razie Bielenda 30+
OdpowiedzUsuńZ kolei ja Bielendy micelków kompletnie jeszcze nie znam :)
UsuńUżywam płynu micelarnego z Garniera :) Fajna recenzja :)
OdpowiedzUsuńhttp://khatstyle.blogspot.com/
Dziękuję, Garnier ma ogromną rzeszę fanek ;)
UsuńNie mam jeszcze swojego ulubionego micela, więc kto wie, może go wyprónuję ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że aby taki znaleźć trzeba najpierw poznać mnóstwo średniaków... :)
UsuńJakoś nie przepadam za tą marką... i za pompkami. W zmywaczu - rozchlapują się i śmierdzi jeszcze bardziej.
OdpowiedzUsuńTo raczej ten micel nie jest dla Ciebie, choć kto wie, kto wie... ;)
UsuńCo ciekawe, własnie przez to rozwiązanie ala zmywacz do paznokci nigdy nie sięgnęłam po tej micel. U mnie w zmywaczu się nie sprawdził i stwierdziłam, że nie ma się co męczyć. Po Twojej jednak recenzji, kupię i przeleję do innej butelki. :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z przelaniem zawartości do innego opakowania :)
UsuńMoja pierwsza myśl na widok pompki też była taka, że wygląda jak od zmywacza do paznokci ;) U mnie fajnie sprawdza się właśnie wymieniony przez Ciebie micel z Sylveco i słynny Garnier ;)
OdpowiedzUsuńSylveco kocham, no kocham po prostu! Mój numer jeden - póki co, ale chyba już żaden inny micel go nie zdetronizuje :D
UsuńPierwszy raz widzę ten micel. Uwielbiam produkty z tego typu dozownikiem. Z chęcią go wypróbuję :-)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam z nim styczności. Mnie takie pompki też trochę denerwują, wolę standardowe rozwiązania.
OdpowiedzUsuńCena rzeczywiście przystępna. Będę polecać.
OdpowiedzUsuńna szczęście nie stosuję wodoodpornego makijażu więc na pewno z moim poradziłby sobie bez problemu
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam tylko u mnie to małe zużycie tego typu produktów ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
nie miałam go jeszcze, ale pewnie w końcu wpadnie do koszyka, bo często się nad nim zastanawiam :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ta pompka, szkoda że nie jest taka wygodna jak mi się wydawało, mimo wszystko płyn mnie kusi ;)
OdpowiedzUsuńTego kosmetyku jeszcze nie miałam, ale ogólnie lubię produkty Eveline :)
OdpowiedzUsuńMialam i bardzo lubilam, teraz nawet mysle, ze wrocilabym do niego)))
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Eveline , a w butelce z taką pompką miałam tonik tej firmy. Wszystko działało bez zarzutu.
OdpowiedzUsuńNie miałam tego produktu, jednak swego czasu dużo się o nim pisało.Zdania były bardziej podzielone.
OdpowiedzUsuńTego micela nie znam, ale też ostatnio doszłam do wniosku, że płyny micelarne u mnie się najszybciej kończą :)
OdpowiedzUsuńJeszcze go nie znam :) moimi ukochanymi micelami są Sylveco i Bioderma <3
OdpowiedzUsuńMiałam ,był całkiem przyjemny :)
OdpowiedzUsuńNie znam, z Biodermy przeszłam na Garniera i chwilowo nie szukam innych :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za kosmetykami tej marki;/
OdpowiedzUsuńNie wiem czy jestem jedyna na świecie i nie używam miceli tylko osobno tonik + demakijaż. :D
OdpowiedzUsuńW pierwszej chwili myślałam, że to właśnie zmywacz do paznokci.
OdpowiedzUsuń