Nowości Bydgoska Wytwórnia Mydła: peeling myjący i balsam do ust Owoce Leśne oraz olejek Mango Brzoskwinia
Bydgoska Wytwórnia Mydła co jakiś czas zaskakuje kolejnymi nowościami. Czasami to całkiem nowy rodzaj produktu, a czasami dobrze już klientom znane kosmetyki, ale w zupełnie nowej odsłonie. W sierpniu do serii wyjątkowych peelingów myjących marki, obok wersji Mango Brzoskwinia i limitowanej wersji Różowy Pieprz, dołączyła soczysta opcja Owoce Leśne. Ale co to właściwie za peeling i dlaczego niby jest taki wyjątkowy? Dlaczego na ich punkcie oszalał kosmetyczny Instagram?
Bydgoska Wytwórnia Mydła Myjący peeling do ciała
Bazą wszystkich peelingów myjących marki Bydgoska Wytwórnia Mydła jest bardzo drobny pumeks, zamiast najczęściej stosowanych w naturalnych produktach soli i cukru. Plusem pumeksu jest jego nierozpuszczalność w wodzie, dzięki czemu masaż możne trwać dłużej i jest bardziej intensywny. Minus? Dla skóry wrażliwej może być zbyt mocny, tym bardziej jeśli mamy "ciężką rękę" lub zawsze mam się spieszy. Peelingi na bazie pumeksu będą idealne dla osób oczekujących konkretnego, intensywnego złuszczania i masażu skóry. Wiecie, taki masaż, po którym skóra jest delikatnie, zdrowo zaczerwieniona i wyraźnie lekko ujędrniona.
Kolejnym plusem peelingu myjącego BWM jest zawartość łagodnej dla skóry substancji myjącej - mówiąc prost, peeling przyjemnie się pieni i od razu myje skórę. Spłukuje się samą wodą, nie zostawiając żadnej tłustej warstwy, więc można nałożyć ulubiony balsam czy olejek. Tak - to produkt 2w1 i, wbrew obiegowej opinii co do tego typu kosmetyków - ten spełnia oba zadania jak najbardziej.
Nie bez znaczenia jest też kolor i zapach peelingu - cieszą podczas zwykłej pielęgnacji, poprawiają humor. Kolor delikatnie przechodzi z intensywnej barwy w pastelowe odcienie podczas masażu, natomiast zapachy, och, te się utrzymują jeszcze dłuższą chwilę po wyjściu z łazienki! Warto wspomnieć, że peeling ma troszkę klejącą się konsystencję, dzięki czemu nie spływa ze skóry i się nie osypuje - jeśli kojarzycie to uczucie, gdy nieostrożnie nałożony peeling cukrowy spada ze skóry wprost do odpływu.... wiedzcie, że tutaj tego nie ma!
Peeling myjący to jednak wciąż peeling, dlatego nie używamy go na co dzień, a raz na jakiś czas dla wygładzenia i złuszczenia martwego naskórka. Osobiście biorę go w obroty raz na tydzień lub nawet rzadziej, w zależności od potrzeb.
Konsystencja mokrego piasku, w zależności od wersji różni się kolorem i zapachem. Żółta opcja czyli Mango Brzoskwinia pachnie egzotycznie i bardzo apetycznie świeżymi owocami mango z brzoskwiniami, niczym wytworny koktajl na plaży. Opcja Owoce Leśne skrywa aromat swojskich jeżyn, malin i jagód, a oko cieszy różowo-fioletową barwą.
Skład: Pumice (pumeks), Glycerin (nawilżająca gliceryna), Aqua (woda), Decyl Glucoside (glukozyd decylowy, delikatny niejonowy środek powierzchniowo czynny, tworzy pianę, substancja myjąca łagodna dla skóry), Sorbitol (nawilża), Sodium Lauroyl Isethionate (detergent anionowy o średniej mocy, łagodny dla skóry, dobrze się pieni), Disodium Lauryl Sulfosuccinate (stabilizator piany, mocny detergent), Sodium Chloride (sól), Aroma (kompozycja zapachowa), Levulinic Acid (konserwant), Potassium Sorbate (konserwant), Phenoxyethanol (konserwant), Ethylhexylglycerin (konserwant), CI 14720, CI 42090, CI 16255 (barwniki). Dodatkowo w wersji Mango Brzoskwinia występuje mika.
--> UWAGA --> marka posiada w asortymencie balsam do ust o tym samym zapachu co peeling czyli Owoce Leśne oraz olejek do ciała o zapachu Mango Brzoskwinia, miałam oba te kosmetyki i również polecam!
Czy warto wypróbować? Jeśli lubisz innowacyjne ciekawe kosmetyki o nieziemskich zapachach to jak najbardziej! Opakowanie o pojemności 200 ml kosztuje 45 zł (bez promocji) i wystarcza na kilka-kilkanaście użyć. Nadaje się do pielęgnacji całego ciała, także dłoni i stóp, z wyłączeniem twarzy i skóry głowy.
Oba peelingi pomogą Ci zachować wspomnienie lata na dłużej!
Psyyyt. Ptaszki wyćwierkały, że już jest dostępna kolejna nowość marki, tym razem krem do rąk o zapachu... ciasteczek! Smakowicie :)
Warto używać takich peelingów. Super produkty.
OdpowiedzUsuńO to produkty dla mnie koniecznie musze zobaczyć co tam u nich w trawie piszczy.Lubie peelingi do ciała, a jak ładnie pachna to już całkiem jestem kupiona.
OdpowiedzUsuńUwielbiam naturalne kosmetyki, więc to coś idealnie dla mnie!
OdpowiedzUsuńWidzę, że też trafiłaś na te nowości! :) Sama testowałam na razie tylko peeling. Pierwsze wrażenie, jakie odnotowałam, to zapach. Ten peeling pachnie absolutnie obłędnie! Już sam aromat mango i brzoskwini sprawia, że używanie go jest czystą przyjemnością. W dodatku nie jest to zapach przesadzony czy przytłaczający, a subtelny, delikatny aromat, który po prysznicu pozostaje na skórze przez dłuższy czas.
OdpowiedzUsuńAle nie tylko zapach zaskoczył mnie pozytywnie. Sam produkt również spełnił moje oczekiwania. Konsystencja peelingu jest gęsta, ale na moją skórę idealna, bo nie jest wrażliwa. Efekt stosowania bardzo dobry :)
super
OdpowiedzUsuńTe produkty brzmią ciekawe ale marki marki nie znam
OdpowiedzUsuń