Podstawy pielęgnacji twarzy - kosmetyki naturalne z Polski OPCJA NATURA
Pielęgnacja twarzy u każdego będzie wyglądała trochę inaczej, ponieważ zawsze dobieramy ją indywidualnie pod potrzeby skóry oraz konkretną osobę. Jednak pewne etapy jak oczyszczanie, serum czy krem powinny być podstawą u każdego. Ja potrzebuję i uwielbiam kilka kroków dziennie - moja skóra chłonie i najwięcej korzysta z pielęgnacji warstwowej i wbrew pozorom wcale nie zajmuje mi to dużo czasu :) Natomiast koleżanka stawia na prostotę i minimalizm, kilka najważniejszych kosmetyków i do wiedzenia. I to jest ok! Dzisiaj zapraszam na artykuł o podstawach pielęgnacji domowej cery. Minimalizm kosmetyczny, ale sensownie ułożony. Post powstał przy współpracy z polską marką Opcja Natura, dlatego poszczególne kroki omówię na postawie tych kosmetyków.
Oczyszczanie skóry - jak i dlaczego delikatnie myć twarz?
Najważniejszy krok pielęgnacji każdej cery! Szczególnie dla osób żyjących w większym mieście, które są narażone na zanieczyszczenia i smog, ale także posiadaczy cery tłustej, mieszanej, trądzikowej, z nadprodukcją sebum.
Każdy z nas ma własne podejście i potrzeby skóry, jednak przyjmuje się, że cerę warto myć dwa razy dziennie - rano i wieczorem. Rano zmywamy delikatnym produktem resztki produktów pielęgnujących, kurz, sebum i bakterie. Wieczorem zmywamy ZAWSZE makijaż, krem z filtrem, sebum, smog, zanieczyszczenia, kurz z dnia, oczyszczamy pory. Osobiście jestem fanką delikatnego, pojedynczego mycia twarzy rano - koniecznie produktem zmywalnym wodą, np. żelem opartym na łagodnych detergentach, delikatnie się pieniącym i oczyszczającym skórę bez uczucia ściągnięcia czy przesuszenia. Wieczorem lubię stosować oczyszczanie dwuetapowe. Pierwszy etap to olejek hydrofilowy, czyli zawierający z INCI emulgator, dzięki któremu olejek zmywa się samą wodą i nie zostawia tłustej warstwy. Drugi etap to żel, np. ten sam co rano. Dzięki odpowiedniemu doborowi produktów skóra będzie czysta, jędrna, dobrze oczyszczona, ale nie powinna być sucha czy ściągnięta!
Uszkodzona bariera hydrolipidowa skóry
Warto wiedzieć, że z oczyszczaniem twarzy można przedobrzyć, co skutkuje uszkodzeniem bariery hydrolipidowej - naszej naturalnej ochrony skóry. Uszkodzona bariera hydrolipidowa charakteryzuje się m.in. zaczerwienieniem, swędzeniem, pieczeniem, ściągnięciem i wysuszeniem odczuwalnym niedługo po umyciu.
Aby zadbać o barierę hydrolipidową warto zastanowić się czy nie za często:
- Złuszczamy i peelingujemy cerę? Większość skór nie potrzebuje peelingu częściej niż raz w tygodniu! Cery suche i wrażliwe rzadziej.
- Trzemy skórę ręcznikiem, płatkami kosmetycznymi, szczoteczką soniczną? To działa na naskórek podobnie jak peeling mechaniczny, jeśli tak traktujemy skórę codziennie to może być dla niej zbyt wiele.
- Używamy zbyt mocnych, wysuszających produktów np. żeli, mydła, toniku na bazie alkoholu? Obserwujmy jak cera reaguje na dany produkt i wyciągajmy własne wnioski, nie kierujmy się opiniami kosmetycznymi znajomych, ponieważ każdy z nas ma inną skórę.
- Wystawiamy gołą skórę na promieniowanie słoneczne, wiatr, zmiany temperatur? Skórę warto zabezpieczać odpowiednim preparatem np. kremem z filtrem UV lub troszkę tłuściejszym kremem w zimie (lepiej zabezpiecza skórę przed mrozem i wiatrem).
Jednym z łagodniejszych żeli, które ostatnio stosuję codziennie, jest propozycja polskiej marki OPCJA NATURA. Żel myjący limonka i aloes może służyć nam do mycia całego ciała, a także twarzy - co jest dość nietypowe, ale świadczy o delikatności produktu.
Żel pachnie soczyście, limonkowo, naturalnie - olejkami eterycznymi. Pieni się, ale nie nadmiernie. Świetnie oczyszcza skórę, nie wysuszając jej, nie ściągając i pozostawiając pachnącą i miłą w dotyku. Wręcz mogłabym napisać, że lekko nawilża i pomaga skórze w regeneracji. Butelka plastikowa z wygodną pompką. Idealna opcja na wakacje i urlop jako produkt 2w1. Jest biodegradowalny, na bazie roślinnych środków myjących. Kosztuje 29,90 zł/250 ml. Bardzo wydajny!
Tonizowanie skóry - czy jest niezbędne? Kiedy warto używać hydrolatu i toniku?
Kolejnym etapem pielęgnacji może być tonizowanie. Nie jest to krok obowiązkowy, ale warty wprowadzenia. Nowoczesne środki myjące posiadają pH odpowiednie dla naszej skóry, a ta z kolei posiada własny mechanizm przywracania odpowiedniego odczynu fizjologicznego.
Jednak toniki lub wody kwiatowe (hydrolaty) mają do zaoferowania dużo więcej, niż tylko przyspieszenie tego efektu. Odpowiednio dobrany produkt wesprze naszą skórę w nawilżeniu lub walce z zaczerwienieniami jak naczynka (np. hydrolat różany) albo pomoże uregulować nadmierne wydzielanie sebum i zwęzi rozszerzone pory (np. hydrolat lawendowy). Dodatkowo ten krok zwykle pomaga nawodnić naskórek i dostarczyć ciekawych składników aktywnych (np. witamin rozpuszczanych w wodzie). Wprowadza także walor przyjemności podczas pielęgnacji dzięki swojemu zapachowi. Przyda się także do maseczek, w upalne dni do odświeżenia twarzy, a nawet skóry głowy!
Mój typ to Woda Czarująca czyli hydrolat lawendowy 100% bez dodatków marki OPCJA NATURA. Produkt idealnie dobrany dla cery tłustej dzięki delikatnemu działaniu ściągającemu pory i normalizującemu (ogranicza nadmierne błyszczenie). Dodatkowo pięknie, relaksująco pachnie lawendą - oczywiście trzeba lubić ten zapach. Hydrolat lawendowy działa też antyseptycznie i delikatnie antybakteryjnie. Kosztuje 29,90 zł/150 ml. Plastikowa butelka z genialnym atomizerem, tworzącym bardzo drobną mgiełkę, który nie chlapie. Nadaje się do cery z niedoskonałościami. Do cery dojrzałej, suche, wrażliwej i naczynkowej lepiej może się sprawdzić np. hydrolat różany.
Serum na noc z substancjami aktywnymi - wsparcie cery w regeneracji, odżywienie i nawilżenie
Skóra, podobnie jak cały organizm człowieka, podlega pewnym cyklom - zarówno miesięcznym (m.in. złuszczanie martwego naskórka, które trwa 28-35 dni w zależności od wieku), jak i dobowym (np. w nocy się regeneruje). Warto tą wiedzę wykorzystać do wsparcia cery w jej naturalnych procesach, dostarczając jej substancji aktywnych.
- Uwaga - to mit, że skóra się przyzwyczaja do kosmetyków! Skóra się też nie rozleniwia, działa cały czas tak samo, według swoich własnych cykli. To my przyzwyczajamy się do efektów, jakie dają kosmetyki. Dlatego dopiero po odstawieniu lub skończeniu opakowania np. serum z wit. C, widzimy, że skóra z dnia na dzień bardziej szarzeje i traci blask. Używając regularnie kosmetyku nie widzimy efektu, bo on już jest osiągnięty i bierzemy go za normę.
Jednym z lepszych kosmetyków, które możemy zafundować praktycznie każdej cerze, jest lekkie, żelowe serum witaminowe. Takie posiada w ofercie również Opcja Natura. Serum OWOCE NOCY najlepiej stosować na noc, pod ulubiony krem lub maseczkę całonocną, aczkolwiek równie dobrze możemy używać je w ciągu dnia np. pod krem z filtrem. Serum zawiera aż 20 substancji aktywnych, witamin, ekstraktów i olei. Jest skoncentrowane, co wpływa na niesamowitą wydajność. Zawiera m.in. stabilną wit. C, niacynamid (wit. B3), wit. E, kwas hialuronowy, hydrolat z róży i lawendy, ekstrakty z żurawiny, granatu, czerwonego wina, glicerynę, panthenol, olej arganowy, z pestek malin, z dzikiej róży, olejki eteryczne.
Serum ma konsystencję lekko żelową i czerwony kolor. Łatwo się rozprowadza na skórze i szybko wchłania. Pachnie bardziej ziołowo, dla mnie przyjemnie - po chwili zapach się ulatnia, nie zostaje na skórze. Stosowane regularnie pięknie rozświetla i nawilża skórę, wzmacnia i przyspiesza regenerację, koi podrażnienia i ułatwia gojenie pojedynczych zmian skórnych, rozjaśnia i wyrównuje koloryt, zmniejsza zaczerwienienia na policzkach. Wspiera skórę w walce ze zmarszczkami, przesuszeniem i nadmiernym wydzielaniem sebum. Nie podrażnia ani nie uczula mojej dość wrażliwej cery. Minusem może być lekko lepka warstwa, jaką zostawia na skórze przez pierwszych kilka minut od aplikacji, ale niweluje ją krem nałożony na wierzch. Skład wegański, biodegradowalny. Opakowanie szklane z wygodną pipetą. Kosztuje 52,90 zł/30 ml. Jest niesamowicie wydajne!
Krem czyli podstawowy kosmetyk pielęgnujący
Kremy zazwyczaj są emulsją, co oznacza, że łączą w sobie fazę wodną (nawilżającą) z tłuszczową (ochronną). Dzięki takiemu połączeniu możemy jednym produktem dostarczyć cerze potrzebnych jej witamin i substancji rozpuszczalnych w tłuszczach, ale jednocześnie uniknąć typowej tłustej warstwy na skórze, której wiele osób nie lubi. Wspomnę tylko, że pewna ilość ochronnych olei (tłuszczy) pozytywnie wpływa na stan skóry, a wręcz jest jej niezbędna (szczególnie dotyczy to posiadaczek delikatnych cer suchych, dojrzałych i wrażliwych oraz z zaburzoną barierą hydrolipidową).
WAŻNE - krem zawsze dobieramy do rodzaju cery i jej potrzeb. Producenci dobierają składy kosmetyków tak, aby osiągnąć na skórze konkretny efekt. Zupełnie inaczej będzie wyglądał skład kremu przeznaczonego do cery tłustej, a inaczej do cery suchej. Także proporcje poszczególnych składników aktywnych mogą znacząco się różnić (choćby w INCI wyglądało to identycznie!), a pamiętajmy, że dokładny skład to tajemnica producenta. Dlatego oprócz czytania składu powinniśmy przeczytać też etykietę i informacje od producenta. On najlepiej wie dla kogo przeznaczony jest dany produkt (pomijam tutaj kreatywnych marketingowców dużych marek, którzy obiecują dosłownie wszystko, łącznie z wyprasowaniem zmarszczek w krótkim czasie).
Dla posiadaczek cery tłustej, mieszanej i zanieczyszczonej warto szukać kremów normalizujących, a jednocześnie nie obciążających skóry. Krem normalizujący Opcja Natura BIO BOTOX ma dość gęstą konsystencję, a mimo to szybko się wchłania i nie zostawia tłustej warstwy. Wręcz ma wykończenie matowe, ale bez przesuszenia czy uczucia ściągnięcia. Posiada charakterystyczny zapach łączący lawendę i olej laurowy, który przez jakiś czas utrzymuje się na skórze. Dzięki zawartości oleju laurowego krem działa antybakteryjnie i oczyszczająco, a niacynamid pomaga ograniczyć nadmierne wydzielanie sebum i zwęzić pory. Nadaje się pod pokład oraz krem z filtrem. Można go również używać na noc. Dobrze współdziała z serum OWOCE NOCY. Skład jest wegański, co oznacza, że nie zawiera składników pochodzenia zwierzęcego. Dzięki swojej konsystencji jest bardzo wydajny. Kosztuje 39,90 zł/50 ml. W szkle.
Posiadaczki cery suchej lub dojrzałej będą bardziej zadowolone z kremu Opcja Natura do cery pozbawionej blasku ELIKSIR MŁODOŚCI. Krem ten zawiera zimno tłoczone oleje, bogate w witaminy: arganowy, z marchwi i dzikiej róży oraz koenzym Q10, będący świetnym antyoksydantem oraz substancją aktywną wspierającą regenerację skóry i naturalną walkę ze zmarszczkami. Kosztuje 39,90 zł/50 ml. W szkle.
Maseczka - wsparcie skóry w szczególne dni oraz przyjemność pielęgnacji
Maseczki do twarzy teoretycznie nie są niezbędne w pielęgnacji, ale warto od czasu do czasu zafundować cerze domowe spa. Mnie osobiście to zwyczajnie relaksuje i sprawia przyjemność, a trwa raptem 10-20 minut (pod warunkiem, że nie musimy maseczki samodzielnie rozmieszać, bo wtedy trwa chwilę dłużej). Jednym z moich ulubionych składników masek do każdej cery są glinki kosmetyczne, których mamy do wyboru kilka rodzai. Biała i błękitna są najdelikatniejsze - powinny się sprawdzić nawet przy cerze wrażliwej i delikatnej (warto dodać do niej jogurt naturalny lub olej kosmetyczny). Glinka czerwona i różowa wspaniale wpływa na cery naczynkowe, z rumieniem. Natomiast zielona i czarna dobrze dogadują się z cerą tłustą i mieszaną, ponieważ są najbardziej oczyszczające. Glinki można także mieszać ze sobą, dodawać np. do szamponu do włosów lub żelu. Z białej glinki możemy także zrobić pastę oczyszczającą do twarzy - wystarczy rozrobić ją z woda na gęstą papkę i umyć nią twarz (aktualnie powstały już nawet takie gotowe produkty!)
UWAGA - przy stosowaniu glinek należy pamiętać o kilku prostych zasadach:
- glinek nie mieszamy w metalowym naczyniu ani metalową łyżeczką (dozwolone są szklane, ceramiczne, drewniane, ewentualnie plastikowe),
- sucha glinka powinna zostać rozmieszana z płynem (wodą, hydrolatem, lekkim serum żelowym, jogurtem naturalnym), do tego warto dodać kilka kropel oleju (lub serum olejowego, ewentualnie tłustszego kremu lub śmietany) - ten punkt nie dotyczy oczywiście gotowych kosmetyków na bazie glinek, a samej suchej glinki, którą łatwo kupić w sklepach,
- NIGDY nie dopuszczamy do zaschnięcia glinki na skórze! To przepis na zaczerwienienie i podrażnienie. Łatwo temu zapobiec spryskując twarz co kilka minut hydrolatem czy wodą w atomizerze lub dodając właśnie kilka kropel oleju.
Marka Opcja Natura posiada w ofercie dwie gotowe maseczki na bazie glinek. ZIELONE OCZYSZCZANIE z glinką zieloną i algami morskimi (spiruliną) dla cer tłustych, odpornych, z niedoskonałościami, potrzebujących oczyszczenia. Maska BOMBA WITAMINOWA z czerwoną glinką i algami brunatnymi (na zdjęciu wyżej).
Maseczka jest już odpowiednio przygotowana przez producenta i może jedynie wymagać delikatnego przemieszania w słoiczku przed nałożeniem. Do nałożenia glinki używam najczęściej zwykłego drewnianego patyczka lub nabieram maseczkę ceramiczną łyżeczką, po czym rozprowadzam ją na skórze palcami. Konsystencja maski Opcja Natura jest dość gęsta, dzięki czemu nie spływa ze skóry, ale może stwarzać minimalny kłopot podczas nakładania. Troszkę trzeba się nauczyć z nią obchodzić, ale nie jest to trudne i szybko łapiemy o co chodzi. Pasta z glinki czerwonej i brunatnych alg ma charakterystyczny, choć bardzo delikatny zapach - nie ma tutaj żadnej sztucznej substancji aromatyzującej ani naturalnego olejku eterycznego. Pachnie po prostu składnikami. Dzięki zawartości oleju migdałowego i arganowego maska nie zasycha na skórze i nie trzeba jej niczym spryskiwać. Zawiera także nawilżającą glicerynę. Glinki są bogate w witaminy i minerały. Przykładowo glinka czerwona zawiera m.in. krzem, żelazo, mangan, potas, wapń, magnez i tytan. Algi brunatne z kolei to dodatkowe źródło siarki, fosforu, sodu, selenu, witamin C, E, K i z grupy B oraz prowitaminy A.
Taka maseczka rozjaśnia skórę, wyrównuje jej koloryt i zmniejsza zaczerwienienia, a jednocześnie odżywia, nawilża i dostarcza składników aktywnych. W zasadzie efekt jest widoczny już po jednym użyciu, więc można uznać maskę glinkową za zabieg bankietowy (przed ważnym wyjściem). Oleje zostawiają na skórze delikatną ochronną warstwę, dzięki czemu skóra nie jest wysuszona, ale nie jest też nieprzyjemnie tłusta. Maska z czerwoną glinką Opcja Natura kosztuje 29,90 zł/100 ml. Wystarczy na kilka, kilkanaście użyć. Opakowanie plastikowe. Skład naturalny i wegański.
dla mnie to same nowości, które chciałąbym poznać :D
OdpowiedzUsuńTakie naturalne kosmetyki to super sprawa. Może na jakiś się skuszę.
OdpowiedzUsuń