Nacomi, Peeling do twarzy przeciwtrądzikowy
Peelingi bardzo lubię i często piszę ich recenzje. Zużywam ich sporo, bo mając tłustą, grubą skórę staram się wygładzać i złuszczać ją regularnie. Marka Nacomi posiada w swojej ofercie cztery rodzaje peelingów: nawilżający, wygładzający, przeciwzmarszczkowy i - dzisiejszy mój bohater - przeciwtrądzikowy. Czy "domowa mikrodermabrazja" działa?
Nacomi, Organic face scrub, Domowa mikrodermabrazja
"Naturalny
peeling przeciwtrądzikowy do twarzy intensywnie oczyszcza pory i pomaga
pozbyć się martwego naskórka. Zabieg peelingujący przy użyciu kosmetyku
Nacomi aktywuje naskórek do regeneracji; oczyszczona skóra staje się
lepiej dotleniona i ukrwiona. Peeling jest polecany szczególnie dla osób
mających problemy ze skórą tłustą i mieszaną oraz dla tych, których
skóra ma skłonności do powstawania wyprysków i zaskórników. Ekstrakt z
pokrzywy i skrzypu polnego normalizują wydzielanie sebum i tonizują
skórę. Olejek ze słodkich migdałów wygładza skórę i ujednolica kolor,
dlatego przy długotrwałym stosowaniu blizny i niedoskonałości stają się
mniej widoczne."
Niewielka tubka w zielonej kolorystyce została zabezpieczona folią, dla pewności, że nikt jej przed nami nie otwierał. Szata graficzna jest całkiem przyjemna, choć prosta, a sama tubka przezroczysta, więc łatwo możemy kontrolować zawartość.
Na opakowaniu mamy bardzo oszczędny opis działania oraz sposób użycia. Koszt waha się w granicach 20-25zł/75ml. Do kupienia m.in. w Hebe lub internecie (zdradzę Wam jeszcze sekret: ten sam peeling możecie kupić w drogerii Kontigo pod marką własną Biolove - te kosmetyki produkuje Nacomi i są identyczne lub prawie identyczne).
Wygodny korek na klik łatwo się otwiera także mokrymi rękoma, a przy tym szczelnie trzyma. Jest wygodny podczas używania.
Skład:
Vitis Vinifera Seed Oil (Olej z pestek winogron), Alumina
(Korund), Prunus Amygdalus Dulcis Oil (Olej ze słodkich
migdałów), Ricinus Communis Seed Oil (Olej rycynowy),
Glycerine, Simmondsia Chinensis Oil (Olej jojoba), Tocopheryl Acetate
(Wit. E), Aqua, Sucrose Laurate, Equisetum Arvense Extract (Skrzyp
polny), Urtica Dioica Extract (Pokrzywa), Parfum, CI 47005, CI 42090, CI
73015.
Naturalny skład oparty o oleje i korund spodobał mi się, powoduje jednak, że przed każdym użyciem muszę delikatnie wstrząsnąć tubką, aby składniki dobrze się wymieszały. W przeciwnym wypadku najpierw wypływają oleje, a korund pozostaje w tubce.
Peeling ma postać zielonego kremu-olejku, tak bym nazwała tą konsystencję. Zatopione są w niej liczne, naprawdę liczne drobinki korundu, które są bardzo drobne i ostre. Zapach jest słodkawy i ziołowy, najmocniej przebija w nim skrzyp polny. Osobiście podoba mi się.
Po zmieszaniu produktu z wodą tworzy się delikatna biała emulsja, którą masuję skórę kilka minut. Dla mojej grubej skóry nie jest to zbyt mocny peeling, bo same drobinki są drobne, choć liczne. Poza tym reguluję siłę nacisku i w ten sposób dopasowuję ją do potrzeb. Skóra po peelingu jest gładka, drobne suche skórki znikają, a pory są ładnie przymknięte. Co najważniejsze tak dobry skład nie zostawia tłustej warstwy, przynajmniej ja jej nie wyczuwam, a jednocześnie lekko nawilża skórę. Nie powoduje uczucia ściągnięcia czy przesuszenia. Przy używaniu regularnym - czyli dwa, trzy razy w tygodniu - wystarcza na co najmniej dwa miesiące, więc ma świetną wydajność.
Jest to kolejny bardzo fajny kosmetyk Nacomi, który polecam z przyjemnością. Dobry skład idzie w parze z doskonałym działaniem. Znacie te peelingi? Miałyście inne wersje?
Mam chęć na ten peeling, muszę go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJest naprawdę godzien uwagi :)
Usuń:)
OdpowiedzUsuńJa swojego nie muszę wstrząsać.
Fajnie że CI się spodobał :)
Cieszę się, że przypadł Ci do gustu;)
OdpowiedzUsuńEwelinka, bardzo! Takie kosmetyki właśnie lubię :)))
UsuńNacomi ma genialne kosmetyki :) Miałam peeling ale z borówką :D Cudnie pachniał
OdpowiedzUsuńRzeczywiście skład ma fajny;) Bardzo lubię tą markę i zawsze na dłużej zatrzymuję się przy półkach z ich produktami, choć niewiele przetestowałam, ale myślę że to się będzie zmieniać;)
OdpowiedzUsuńO kochana ja juz grupę trądzikową opuściłam:). Teraz idę w zmarszczki:). Zaliczam nowy level:)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam żadnego kosmetyku Nacomi, ale ten peeling mnie bardzo zaciekawił. Chętnie sprawdziłabym czy u mnie zdałby egzamin :-)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię wszelakie peelingi do twarzy, do ciała troszkę mniej, i z tym pewnie też bym się polubiła.
OdpowiedzUsuńOd dawna marzy mi się ten peeling :-) .
OdpowiedzUsuńOoo nie znam go ale korund tak polubiłam, że chętnie się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńJak na peeling to dosyć sporo kosztuje :D Lub średnio xd
OdpowiedzUsuńMój blog ♥ Serdecznie zapraszam !
uwielbiam nacomi, właśnie kończy mi się peeling, a w moim ulubionym centrum handlowym otwierają hebe! trzeba iść na zakupki ;D
OdpowiedzUsuńPeeling całkiem fajny, ale niestety nie dla cery trądzikowej jak powiada producent :) Korund może wyrządzić niezłą masakrę na buzi.. ;)
OdpowiedzUsuńOjej czemu ja mam lenia na peelingi... :(
OdpowiedzUsuńMi szkoda, że enzymatycznych peelingów nie mają...
OdpowiedzUsuńJa mam chyba z borówką ale czeka na swoją kolej :) Kończę jeden peeling i biorę się za Nacomi :)
OdpowiedzUsuńW sam raz dla mojej skóry :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ich peelingi do ciała. Koniecznie muszę wypróbować również te do twarzy.
OdpowiedzUsuńFajny :) Jak skończę swój z Natura Siberica to może przygarnę tego :)
OdpowiedzUsuńHello dear :D
OdpowiedzUsuńI didn't know this brand, but this product seems to be amazing!
Great review :D
I'm following you via GFC. Can you follow me back? :D
NEW OUTFIT POST | Lovely Breeze.
Instagram ∫ Facebook Oficial Page ∫ Miguel Gouveia / Blog Pieces Of Me :D
Uwielbiam wszelakie peelingi i wypróbowuje jak leci. :D
OdpowiedzUsuńCiekawy peeling. Tym wpisem przypomniałaś mi że dawno nie robiłam sobie peelingu ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy ciekawy ;) Może przyjdzie i u mnie na niego pora :)
OdpowiedzUsuńNie dla mnie niestety :(
OdpowiedzUsuńMuszę go wypróbować. :)
OdpowiedzUsuńZ Nacomi nic kompletnie nie miałam :)
OdpowiedzUsuńchętnie wypróbuję :) szukam dobrego peelingu :)
OdpowiedzUsuńzapowiada się bardzo fajnie, wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńhttp://wooho11.blogspot.com/ - Zapraszam :) Jeśli Ci się spodoba - zaobserwuj :) Na pewno się odwdzięcze :)
wow ,ciekawy skład :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię :D mam dwie wersje, niebieską i zieloną, kupiłam w hebe na promo 1+1 za grosz :D :D :D
OdpowiedzUsuńFajny sklad, ale nie wiem czy peeling nie byłby zbyt ostry do mojej skóry z wypryskami, wszyscy doradzają mi enzymatyczne choc mam mieszaną cerę :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tą markę! Choć powiem Ci, że ostatnio mam straszny problem z cerą. Niestety praca i studia pozbawiły mnie czasu dla siebie... i teraz czytam różne wpisy o peelingu twarzy i znalazłam tak ofertę peelingu kawitacyjnego u siebie w Krakowie http://bloganny.pl/artykuly/peeling-kawitacyjny-w-domu/#comment-12843 ale niestety żadna z moich koleżanek nie była na takim zabiegu i nie wiem czego mogę się spodziewać. Może wy dziewczyny kiedyś byłyście na zabiegu peelingu kawitacyjnego i możecie mi coś więcej o nim powiedzieć?
OdpowiedzUsuńCiekawa rzecz. Musze pokazać swojej kuzynce, ona ma ciągle jakieś problemy z cerą.
OdpowiedzUsuń