Zapychanie porów, zaskórniki i wypryski. Komedogenność, aknegenność. Wywiad z kosmetolog Dianą Bojko

Zapchane pory

Zapychanie to bardzo popularny temat na forach i w grupach kosmetycznych. Czy ten krem zapycha? Czy olej konopny jest komedogenny? Jak zadbać o cerę, aby pory nie były zatkane? Jak pozbyć się zaskórników? Na te pytania odpowie kosmetolog Diana Bojko, prowadząca w Warszawie własny gabinet Naturale. Diana pracuje głównie na kosmetykach naturalnych i z "dobrym składem". Zapraszamy.

 

zapchane-pory

Źródło: unsplash

 

Komedogenność i aknegenność

Na wstępie warto wspomnieć, że przez ogólny termin "zapychanie" można rozumieć różne procesy. Warto je rozróżniać choćby dlatego, że łatwiej wtedy zrozumieć cały mechanizm powstawania zaskórników i wyprysków, a co za tym idzie - walczyć o czystą, gładką cerę.

Komedogenność- tendencja konkretnego składnika lub całego kosmetyku do zatykania porów. Komedogenne mogą być zarówno składniki syntetyczne, jak i pochodzenia naturalnego. Pod pojęciem tym kryje się zatykanie ujść gruczołów łojowych przez martwe komórki naskórka zmieszane z sebum. W ten sposób powstają zaskórniki. Jeśli dojdzie do dodatkowego podrażnienia lub nadkażenia bakteryjnego, może pojawić się wyprysk (krosta). Po internecie krążą listy składników komedogennych, najczęściej opartych o stare badanie substancji w stężeniu 100% na uszach królika - można je potraktować jako luźny drogowskaz, ale niestety temat nie jest taki prosty.  Działanie substancji komedogennych zauważymy po dłuższym czasie stosowania kosmetyku, nie od razu.

  • Przede wszystkim w kosmetykach mamy do czynienia z dużo niższymi stężeniami substancji. 
  • Po drugie - czasem substancje potencjalnie niekomedogenne mogą stworzyć kosmetyk "zapychający"
  • Po trzecie - ludzka cera, szczególnie, że mamy jej aż cztery różne rodzaje (!) nie ma nic wspólnego z króliczymi uszami. Dużo zależy też od indywidualnych predyspozycji do "zapychania". Dlatego nie da się z góry określić czy dany kosmetyk na pewno "zatka pory" czy też nie. Dla cery tłustej olej kokosowy w stężeniu 100% może być mocno komedogenny, ale dla cery suchej już zupełnie nie.

Aknegenność z kolei to skłonność kosmetyku do stwarzania środowiska idealnego do rozwoju bakterii beztlenowych np. odpowiedzialnych za trądzik. Takimi substancjami są np. parafina, wazelina czy lanolina, tworzące mało przepuszczalną warstwę na skórze, pod którą świetne warunki do bytowania i rozmnażania mają niepożądane dla nas bakterie, żywiące się martwym naskórkiem i sebum. W ten sposób wywoływane są lub zaostrzane zmiany trądzikowe i pojawiają się wypryski. Działanie niepożądane substancji aknegennych zauważymy dużo szybciej niż w przypadku produktów komedogennych. Może się też zdarzyć, ze pewne substancje podrażniają skórę i prowadzą do stanów zapalnych.

Maskne

W ostatnim roku pojawiło się również zjawisko tzw. MASKNE. Są to stany zapalne lub trądzik powstający wskutek wielogodzinnego noszenia maseczki ochronnej. Pod maseczką stwarzamy środowisko ciepłe i wilgotne jednocześnie, a takie warunki sprzyjają rozwojowi bakterii czy drożdżaków, powodujących wypryski. Także ocieranie skóry materiałem sprzyja podrażnieniom i nadkażeniom bakteryjnym.

komedogenne-kosmetyki
Źródło: unsplash

Jak oczyścić zapchaną cerę?

Mycie twarzy rano to podstawa

Przede wszystkim warto uzbroić się w cierpliwość i wprowadzić dwuetapowe oczyszczanie skóry oraz myć twarz rano! Może dla niektórych to oczywista oczywistość, ale nie każdy myje skórę rano – często z pośpiechu. Tymczasem skóra mocno pracuje w nocy – to jest jej naturalny czas na regenerację. Tak samo aktywnie działają choćby bakterie. Dlatego po nocy bezwzględnie należy oczyścić skórę np. delikatną pianką lub pudrem do mycia twarzy. Szczególnie osoby z cerą trądzikową, tłustą i mieszaną, produkującą więcej sebum powinny tego pilnować – zaprocentuje w przyszłości. Tu wspomnę, że mycie rano nie powinno być agresywne, raczej nie ma potrzeby stosować mocno oczyszczających detergentów jak SLS, SLES czy SCS.

Dwuetapowe mycie twarzy wieczorem

Po całym dniu, gdy jesteśmy bardzo aktywni, pocimy się, przebywamy w smogu, nosimy makijaż itp. skóra potrzebuje solidniejszego oczyszczenia. Z pomocą przychodzi metoda zaczerpnięta z pielęgnacji koreańskiej czyli olejek emulgujący (hydrofilowy, z emulgatorem) + pianka (lub olejek + żel; lub żel + pianka; lub mleczko + żel). Kombinację produktów warto dobrać pod siebie, dlatego ważne jest obserwowanie skóry. 

  • UWAGA – są różne podejścia do tego tematu, ale ja osobiście, mając cerę tłustą, rozróżniam demakijaż i oczyszczanie jako dwa oddzielne etapy! Jeśli w ciągu dnia stosuję makijaż to najpierw zmywam go produktem do demakijażu np. płynem micelarnym, mleczkiem, olejkiem do demakijażu, a następnie przechodzę do dwuetapowego oczyszczania skóry np. olejek + pianka. 
  • Przy makijażu lekkim lub naturalnym (bez silikonów, parafiny) czasami wystarczy mi samo oczyszczanie dwuetapowe – tutaj każdy musi samodzielnie podjąć decyzję i obserwować własną skórę i jej reakcje.
  • Tu znów uwaga - z oczyszczaniem też można przesadzić i z kolei oczyszczać skórę zbyt mocno i zbyt agresywnie, co w rezultacie przyczynia się do uszkodzenia naturalnej bariery ochronnej - warstwy hydrolipidowej skóry. 
  
 
Poniżej: wieczorne oczyszczanie, jeden z etapów wykonany pastą jeżynową z emulgatorem polskiej marki Bioup. Zdjęcie pochodzi z mojego Instagrama. Tam też znajdziecie więcej aktualnej pielęgnacji, recenzji i postów.
 
Źródło: archiwum własne
 

Co powinno nas zaniepokoić po oczyszczaniu twarzy?

"Skrzypienie" skóry wcale nie jest efektem pożądanym – oznacza, że usunęliśmy bardzo dokładnie naturalną warstwę ochronną skóry, co może skutkować odwodnieniem i nadprodukcją sebum w ciągu najbliższych godzin. Nasza naturalna warstwa ochronna czyli bariera hydro-lipidowa jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania skóry oraz mikrobiomu! Pamiętajmy o niej.

Uczucie ściągniętej cery po myciu – to sygnał, że cera jest odwodniona i przesuszona lub detergent w kosmetyku był zbyt mocny – warto produkt rozcieńczyć lub kupić łagodniejszy i skupić się na dobrym kremie i/lub serum.

Zaczerwienienie – jakiś składnik w kosmetyku nas podrażnia lub uczula albo zbyt mocno szorujemy cerę szczoteczką/gąbeczką/rękawicą lub dłońmi. Cery nie trzeba maltretować – nie przyniesie nam to żadnych korzyści! Codzienne stosowanie szczoteczki/gąbeczki/rękawicy może być zbyt intensywne, szczególnie że powinniśmy to potraktować jak peeling. Takie częste pocieranie skóry może też dodatkowo podrażniać nawet wyjątkowo grubą i teoretycznie odporną cerę. Nie przesadzajmy z oczyszczaniem w drugą stronę – umiar nas uratuje :)

Tłusta skóra – źle zmywamy produkty oczyszczające, dotyczy to szczególnie mleczka, balsamu myjącego w formie masła lub olejku. Czasem to wynik stosowania zbyt delikatnego detergentu.

Wypryski w tych samych miejscach – najczęściej na wypukłościach np. nos, kości policzkowe - prawdopodobnie nie domywamy za dokładnie tej części twarzy, warto się na niej bardziej skupić.

 

Poniżej: moja cera bez makijażu w swoim "dobrym"  czasie. Oczywiście pomimo dobrej, świadomej pielęgnacji zdarzają mi się wypryski np. hormonalne. Przy cerze tłustej stale towarzyszą mi też rozszerzone pory (nie da się ich "zwęzić" raz na zawsze).

Źródło: archiwum własne

 

Wywiad z Dianą, kosmetolog z gabinetu Naturale w Warszawie

Aneta (ja): Cześć. Czy do gabinetu często przychodzą osoby z zanieczyszczoną skórą i oczekują, że w ciągu godziny to się zmieni ? Czy to w ogóle możliwe?

Diana: Witam! Bardzo często do mojego gabinetu trafiają osoby, które mają zanieczyszczoną cerę. Wiele osób przychodzi z nadzieją, że pozbędą się problemu raz na zawsze, tymczasem nie jest to takie proste, jak nam się wydaje. W niektórych przypadkach udaje się doprowadzić cerę do lepszego stanu już przy pierwszej wizycie, natomiast zawsze uświadamiam daną osobę, że może być konieczne wykonanie serii zabiegów oraz zmiana pielęgnacji domowej czy stylu życia. Ta współpraca kosmetolog-pacjent jest bardzo ważna, aby osiągnąć zamierzone efekty.

A: Zaskórniki wypryski to zmora nie tylko tłustej cery. Jak sobie z nimi radzić w warunkach domowych?

D: To prawda, bardzo często zaskórniki czy krostki pojawiają się nawet w przypadku cery suchej. Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na dobór odpowiedniej pielęgnacji i składników, które będą korzystne dla naszej cery. Jeżeli sami nie potrafimy sobie poradzić z doborem odpowiednich kosmetyków warto zasięgnąć porady kosmetologa. Ja dla swoich pacjentów po konsultacji układam specjalne „beauty plany”, gdzie analizuję całą dotychczasową pielęgnację i dobieram odpowiednie produkty. Warto też zwrócić uwagę na minimalizm w kosmetykach. Wiele cer nie lubi się ze stosowaniem zbyt wielu składników aktywnych na raz, przez co również mogą pojawiać się zaskórniki czy inne wykwity. Podobnie sprawa wygląda ze zbyt częstym i mocnym złuszczaniem skóry. Bardzo ważne jest dokładne, ale delikatne oczyszczanie skóry.

A: Czy na coś jeszcze powinniśmy zwrócić uwagę? Dieta? Niedobory?

D: Dieta to w ogóle kluczowa kwestia jeżeli chodzi o wygląd skóry. Jeżeli spożywamy dużo żywności przetworzonej, bogatej w tłuszcze trans, które są odpowiedzialne m.in. za stan zapalny to nie możemy oczekiwać, że nasza cera będzie wyglądała dobrze. Taka dieta powoduje, że na naszej cerze pojawiają się niedoskonałości. Oczywiście są osoby, które nie mają zbyt zdrowej diety, a ich cera nadal wygląda ładnie, ale w dłuższej perspektywie pojawią się u nich problemy ze zdrowiem, które sprawią, że odbije się to również na wyglądzie cery. Niedobory i zaburzenia w organizmie również bardzo wpływają na jej kondycję. Podobnie jest z mikrobiotą jelit, która często zostaje zaburzona również przez nieodpowiednią dietę czy leki.

Wykwity mogą pojawiać się również w wyniku długotrwałego stresu czy zbyt małej i nieregularnej ilości snu.

A: Czy Polki dbają prawidłowo o skórę oraz jej oczyszczanie?

D: W gabinecie spotykam się z dużą grupą osób, które są bardzo świadome w pielęgnowaniu swojej cery, ale jest też wiele osób, które korzystają z konsultacji po to, aby właśnie dowiedzieć się, jak prawidłowo o nią zadbać. Największy problem wciąż zauważam w zbyt dużej ilości kosmetyków stosowanych jednocześnie, mycie twarzy tylko produktem oczyszczającym bez wykonania demakijażu lub odwrotnie – użycie tylko produktu do demakijażu, np. płynu micelarnego i nie zmywanie go.

A: Jak rozróżnić wypryski? Czy jest sposób, aby w warunkach domowych dotrzeć do przyczyny zatkanych porów?

D: Jest to dość trudne do zidentyfikowania, trzeba dokładnie obserwować swoją skórę. Przykładowo – bolące, podskórne krosty to często kwestia hormonalna, ale ich pojawienie się może być też związane ze stosowaniem nieodpowiedniej pielęgnacji, jak np. bardzo popularny obecnie demakijaż olejami (bez emulgatorów), których nie jesteśmy w stanie dokładnie zmyć z twarzy.

Drobne krostki, często rozsiane np. po całym czole mogą być związane z naszą dietą czy nietolerancją pokarmową.

A: Często na zaskórniki polecane są kwasy. Aktualnie mnóstwo marek oferuje kosmetyki z kwasami, czasem naprawdę w wysokich stężeniach, do użytku domowego. Czy to jest dobry pomysł dla każdego?

D: Oczywiście to zależy od rodzaju kwasu, jego pH i stężenia, ale ja podchodzę do tego ostrożnie przy układaniu pielęgnacji moim podopiecznym, chyba że ktoś naprawdę bardzo dobrze wie, jak je stosować. Niestety takie produkty nawet z małymi stężeniami nie powinny być używane w codziennej pielęgnacji. Myślę, że w tym temacie trzeba mieć już trochę większą wiedzę na temat skóry, ponieważ często spotykam się ze stosowaniem np. kwasu dwa razy w tygodniu, a do tego jeszcze raz w tygodniu peeling enzymatyczny czy drobnoziarnisty. To zdecydowanie za dużo! Możemy w ten sposób uszkodzić sobie warstwę hydrolipidową skóry, która stanowi m.in. ochronę przed czynnikami zewnętrznymi, a tu już niedaleka droga do kolejnych problemów z cerą.

A: Kiedy warto przyjść do gabinetu, czyli do profesjonalistki, aby sprawdzić przyczyny złego stanu skóry? Ile to kosztuje i trwa?

UWAGA (warto szukać doświadczonych osób oraz czytać opinie o gabinetach i pytać znajomych – szukajcie najlepiej kosmetologów po studiach, z podejściem holistycznym, którzy zapytają nie tylko o pielęgnację, ale również dietę i zalecą pakiet badań krwi – często stan skóry odzwierciedla zły stan organizmu, np. poważne nietolerancje pokarmowe lub niedobory, o których nie mamy pojęcia; nasz organizm to całość – system naczyń połączonych).

D: Moim zdaniem warto przyjść do gabinetu w każdym przypadku, kiedy coś dzieje się z naszą cerą i nie wiemy, jaka jest tego przyczyna. Nie musi to być nawet problem z wykwitami, ale również nadmiernym przesuszeniem czy jej nadreaktywnością. Najlepiej umówić się wtedy na konsultację, na której dokładnie zostanie wszystko omówione. Ceny i czas trwania są zróżnicowane, w zależności od miasta i gabinetu. U mnie taka konsultacja trwa ok. godziny do półtorej, a jej koszt waha się od 80 do 250 zł w zależności od tego, czy jest później układany beauty plan lub plan pielęgnacyjno-żywieniowy. Warto zaznaczyć, że nie każdy gabinet zajmuje się takimi typowymi konsultacjami, a bezpłatne konsultacje często trwają 15-20 minut. W tak krótkim czasie nie jesteśmy w stanie dokładnie zapoznać się z problemem, z jakim pacjent do nas przychodzi, dlatego dobrze jest znaleźć odpowiednią osobę.

A: Dziękuję Ci Diano za odpowiedzi :)

pielegnacja-tlustej-cery
Źródło: unsplash

Kluczem do ładnej cery jest obserwowanie i poznawanie własnej skóry, wyciąganie wniosków, a nawet robienie notatek czy zdjęć. Krótkie notatki pomagają bardzo wyciągać różne wnioski, choć najbardziej polecam konsultację z kosmetologiem, przynajmniej na początek. Dobry specjalista pomoże nam określić dokładnie rodzaj i podtyp cery, a także zwróci uwagę na ewentualne błędy w dotychczasowej pielęgnacji. Jednocześnie warto skupić się na tzw. stylu życia, diecie itp. czyli podejść do tematu holistycznie, kompleksowo.

 
 
Na koniec chyba zdanie najważniejsze: SKÓRA JEST ORGANEM ŻYWYM. Potrafi się zmieniać pod wpływem różnych czynników, np. hormonów, stresu, chorób, diety i powstałe wypryski wcale nie muszą wynikać z pielęgnacji. To tak, żeby było jeszcze trudniej :)

Komentarze

  1. Świetny, merytoryczny post, z pewnością pomoże wielu osobom :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Baaardzo przydatny wpis, ja ostatnio zauważyłam, że wiele osób dziwi się, gdy mówię, że płyn micelarny trzeba zmywać...

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ważny post. Powinien często pojawiać się gdzieś w mediach, ukierunkowany do młodych ludzi. Niestety z moich obserwacji mogę wywnioskować, że często za mało uważności przykładamy do oczyszczania twarzy i demakijażu. A przecież to filar pielęgnacji. Sama w młodości miałam problem z zaskórnikami, bo właśnie nie przykładałam wagi do mycia twarzy.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Lubię czytać Wasze komentarze, ponieważ mamy różne doświadczenia i inne wymagania, więc śmiało piszcie!

Skomentować może każdy, także anonimowo, apeluję jednak o kulturę :)

Bez linków i SPAMU!

Moje zdjęcie
CosmetiCosmos
Witaj na CosmetiCosmos.pl! Mam na imię Aneta i od kilku lat interesuję się kosmetykami i ich składami, szczególnie naturalnymi. Szukam prawdziwych perełek, lubię polskie manufaktury, kręcę też własne kremy. Interesują mnie także eko środki czystości. Mam nadzieję, że znajdziesz tu coś ciekawego dla siebie (polecam wyszukiwarkę). Kontakt ze mną: cosmeticosmos@gmail.com

Jestem tutaj